wtorek, 8 lipca 2014

EDZIO - MIMO WĄTPLIWOŚCI

Konkret96 2014

1. Intro
2. Jakoś To Będzie
3. Moja Kolej
4. Skit
5. Konsternacja
6. Moje Miejsce   feat. KRZ
7. Nie Mogę Zasnąć
8. Skit
9. Ona   feat. FERANZO
10. Mimo Wątpliwości   feat. TMK aka PIEKIELNY
11. Wiara, Nadzieja i Miłość
12. Outro
13. Mówią

    Ten, kto interesuje się i śledzi bitwy freestylowe, zapewne kojarzy tego gdańskiego rappera, bo jego lista dokonań na polu wolnego stylu jest długa. Teraz jednak Edzio postanowił zabłysnąć na polu nagrywek studyjnych - odłożył bitwy i dał nam album, na który teksty napisał.
    Produkcja tutaj to w zasadzie dwóch producentów: Dzieciak i Denis. Dwa traki przygotował Piotras, a jeden Straight Street. Szczerze mówiąc, to całkiem zwyczajna, całkiem klasyczna muza hip hopowa. Bumbapowe perkusje, które kiwają głową i nakręcają tempo, fajnie dobrane sample, pocięte i posklejane - ta zwyczajność jest raczej pozytywna, bo Edzio postarał się, aby płyta kręciła się sama, a podkłady stanowiły doskonałe tło do tego, co mówi. Tło właśnie, by nie przygniatać i tłumić wokalu. A że producenci szukali inspiracji w bardzo różnej muzyce, nam również się nie nudzi i nic słuchacza nie przytłacza. Skreczami zajęli się DJ WZF i DJ Długi - bliżej mi nieznani, ale najwyraźniej znający się na tym, co robią. Zatem muza niby bez szału, ale bardzo porządna.
    Jak to zwykle bywa, emce bitewny wcale nie musi okazać się dobrym rapperem studyjnym, a umiejętność wymyślania rymów na bieżąco nie musi oznaczać, że taki rapper napisze niezły tekst. Edzio na szczęście nie wpasował się w te ramki. Owszem, nie ma idealnej techniki i czepiać się można tu i ówdzie, ale... po co. Edzio (kurde, nie mogę z tą ksywką, niezależnie od tego, czy Edzio rzeczywiście jest Edwardem) daje sobie jednak radę, umie nawet zastosować przyspieszenia bez zbytnich potknięć i nie będę się przypierdalał. Głownie z tego powodu, że jego teksty są całkiem fajne - niekoniecznie bitewne, ale również takie życiowe: wartości w życiu, samotność, własne miejsce w życiu. Wpadają tu również całkiem dobre perełki, jak np. 'wziąłem świat we własne ręce #atlas' lub 'sam wszedłem między wrony, żeby zostać białym krukiem'. Tak, Edzio wie co i jak ma powiedzieć. Edzio jest spoko.
    Mimo dość koszmarnej jak na rappera ksywki, Edzio jest całkiem niezły, bo na szczęście nie imiona (nie mam nic do imienia Edward \ Edek itp., ale nie uważam zdrobnienia Edzio za najszczęśliwsze imię dla rappera... Kojarzy mi się raczej z dzieckiem), ani nawet okładki nie stanowią o płycie. A tu bitewne rymy zastąpione zostały refleksyjnym, przemyślanym rapem. I o to chodzi.

OCENA: 4+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz