1. Gram O Wszystko
2. Przyszło Z Wiekiem feat. MESAJAH, HADES
3. Dowody Naszej Pasji feat. DANNY, TEDE
4. Gdyby Skille Się Sprzedawały feat. VNM
5. Sami Dla Nas Samych
6. Trzęsiemy Miastem feat. ONAR, BUSZU
7. Lepiej Przestań feat. BONSON
8. Gdzieś Daleko feat. SZTOSS
9. Powiedziałem Nara
10. Nie Chcę Spadać W Dół feat. SITEK, STOCHU
11. Nic Na Pokaz
12. Kto Daje Grze Tlen feat. BUSZU
13. Mamy Źle W Głowach
14. Nie Czuję Nic Już feat. HAJU HAJS, SMAKU
Od jakiegoś czasu ucichło nieco o Temate, a on tymczasem zaszył się w studio na ponad 2 lata i zaczął nagrywać swój album. Po płytach z Hensonem i DJ Proxem, czas na kolejną płytę, tym razem sygnowaną tylko własnym imieniem, za to z większą ilością producentów.
Czy to jest lepszy pomysł, zaprosić na krążek tyle osób do robienia bitów? Cóż, wszak są to MZG, Chmurok, Kaerson, Fazi Jr, Bejotka, Buszu, Zdolny i Rockets... No i odpowiedź jest również mało jednoznaczna, bo i tak i nie. Podkłady klasyczne, oparte na samplach (MZG, Bejotka), mieszają się z tymi nowoczesnymi: zatem jest niespójnie - ale zarazem zróżnicowanie. Przy czym należy zauważyć, że tych bardziej modernych jest sporo więcej, ale nie są to połamane techniawki, a do tego są złamane szczyptą skreczy od takich ludków, jak DJ Jarzomb, DJ Te, DJ RazDwa, DJ Kebs i DJ Prox. Jednak, nawet jeśli muza jest nowsza, nie musi to oznaczać, że jest zła, o nie! Wystarczy sprawdzić podkłady Chmuroka (Przyszło z wiekiem), czy Kaersona (Dowody naszej pasji)! Ale z drugiej strony jest kilka... wpadek? Podkład do 'Lepiej przestań' pewnie jest niezłym żartem, jednak pasuje tu jak pięść do nosa.
Tak więc zależy, kto co lubi, ale w kwestii lirycznej takie tłumaczenie może nie przejść gładko. Bo tutaj rozstrzał tematyczny (sprawdź ten hasztag!) jest na tyle duży, że aż teksty wykluczają same siebie... Z jednej strony liczą się skille, prawdziwe życie, już dorosłem, a tu za chwile 'studio, blanty, nagrywki, tak robię fejm!'. To o co kurwa chodzi? O zasrany fejm, czy o prawdziwe skillsy? Niby jest na poważnie, ale parę traków jest zdecydowanie z przymrużeniem oka, z tym, że zupełnie bez ostrzeżenia. Przyznać trzeba, że Temate trafił z gościnnymi występami. Śpiewający Mesajah, Sztoss i Danny robią kawałki refrenami. Większość emce zaś zaliczyła niezłe występy - może poza coraz bardziej beznadziejnym Onarem. Również Bonson jakoś się nie wstrzelił, ale z drugiej strony Buszu ma tu swoje pięć minut.
Temate chciał chyba złapać zbyt wiele srok za ogon za pomocą tego albumu. Dwa lata pracy i okazuje się często, że jak się za długo coś robi, to produkt nam się spali, jak pizza w piecu. I trochę tak jest i tutaj: kawałki wzajemnie się wykluczają, Te raz mówi to, raz tamto, nie wiadomo do końca, czy kilka z numerów to żart, czy jak je traktować. Jednak jest to całkiem niezła płyta. Tylko Temate mógłby się na coś zdecydować...
OCENA: 4\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz