1. Witamy (Intro)
2. Tylko ten rap feat. SYLWIA DYNEK
3. Coś kosztem czegoś feat. NUMER RAZ
4. To jest właśnie to miasto
5. Pozmieniało się feat. ZAGINIONY, SYLWIA DYNEK
6. Jestem winny feat. PIH
7. Nie wierzę własnym oczom
8. Zgodnie z planem
9. Ukryta prawda feat. PĘKU
10. Ulicami życia
11. Zaczniemy od nowa feat. SYLWIA DYNEK
12. Z czasem
13. Brzytwa feat. ŻÓŁF
14. A co gdyby
15. Na przełomie wieków feat. GRZ
16. Będą z nas ludzie
17. Królu życia feat. TOMIKO
18. Jeden szczegół feat. FRANEK, SYLIWA DYNEK
19. Nieraz boję się zasnąć
20. Wszystko jest przemyślane (Outro)
Płyta jest wynikiem kolaboracji Wyszkowa z Warszawą, czyli cru WTM i koleżki CBR. WTM to Fabster, Mączak, Sqrzak, TZI i DJ MKS, którzy wraz z CeBeeRem stworzyli duet (czy to dobre słowo w tym wypadku?) i twierdzą, że wszystko idzie zgodnie z planem. No, jeśli wyszli na legal, to na pewno takie było założenie.
Nie, nie. Nie ma tych grajmów dópstepów i innych chujumujów. Klasyka, owszem, dość nowocześnie podjęta, ale bez fanaberii. Większość płyty wyprodukowali Młody GRO, Zbylu i Fabster, ale są tu też traki od Pirad'a, DJ 600V i Św. Mikołaja. Muza brzmi bardzo przyjemnie, producenci zadbali o to, żeby było klasycznie i prawdziwie - to ma być taki powrót do korzeni. Szczególnie urzekł mnie bit Św. Mikołaja do 'Pozmieniało się', ale jest też tu kilka innych, dobrych podkładów: chociażby 'Zgodnie z planem' i 'Ukryta prawda' od Młodego GRO.
Strasznie długie te traki, większość ma 4,5 minuty! No, ale jest tu aż pięciu emce, z których praktycznie w każdym kawałku występuje... pięciu. A do tego gościnny występ szóstej osoby. Pół biedy, jeśli jest to Sylwia Dynek, dająca świetne refreny, ale jeśli w kawałku rymuje aż 6 osób, robi się cokolwiek dłuugooo... Tym bardziej, ze nie ma tu jakiś szalonych osobowości, emce rymują porządnie, ale wszyscy mają zwyczajny styl. Nawet da się ich często rozróżnić, choć żaden nie powala. A mówią o życiu, mieście, rapie - w zasadzie o wszystkim. Dodatkowo odgrzewają na albumie kilka przebrzmiałych 'gwiazd', takich jak GRZ (ziomek z miasta, nie? Nigdy nie był dobry, a tu niestety potwierdza brak skillsów...), Pęku z VETO, Żółf z Fenomenu (całkiem porządne wersy!), który ostatnio powraca na scenę oraz Numer Raz, PiH i Franek, którzy nigdzie nie poszli, ale też należą raczej do dinozaurów. Jak czują się tu Zaginiony i Tomiko pośród tych brzmień ech przeszłości? Nie wiem w sumie. Wszystko zmieszało mi się w jedną całość. Nie chcę rzec 'papkę', ale za dużo dobrego trochę jest na tym albumie. Lubię 'Z czasem', lubię 'Pozmieniało się' lubię 'Brzytwę'... Jest tu parę fajnych kawałków.
No bo tak naprawdę to wcale nie jest zła płyta. Jest niezła, ale... za długa. Zamulają zbyt długie wersy i pięciominutowe kawałki i jestem pewien, że gdyby to wszystko tyle nie trwało, to byłaby to świetna płyta. A tak jest dobra. Też dobrze.
OCENA: 4\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz