niedziela, 5 lutego 2012

DEMON JEST SYTY - NAGASH

Palmy Iz Da Army 2011

1. Inferno (Intro)
2. To nie ja
3. Ktoś taki (albo weź coś napisz)
4. Na poziomie balet feat. KOZIM, MŁODY GOH, KOKZ
5. Nic osobistego
6. Organizacja
7. Chmura dymu feat. WTK
8. Rozmowa ze stróżem feat. CZERWIN
9. Gwara
10. P.K.P. feat. CHEMICZNY ADI, JEŻOZWIERZ
11. Demon jest syty

Nagash to osoba stojąca za wieloma ostatnimi projektami członków dawnego Układu Warszawskiego. Głównie jawi się jako producent, czasem nawijając jakąś zwrotkę lub dwie, albo wręcz dzieląc album z Chemicznym Adim. Ostatnio współpracuje blisko z krakowską Fatum Records. Tym razem prezentuje nam on swoją solówkę (Bóg wie, którą z kolei?), chyba drugą, którą ujrzała nie tylko szuflada Nagasha i grono najbliższych, ale i cała scena. Płyta wyszła przed samym Sylwestrem, więc zaliczyć ją należy jeszcze do 2011.
Nagash jest producentem, który potrafi zrobić tłusty, syty bit. Nie wiem, jak on to robi, ale tak dobiera sample i perkusje, że podkład ma moc i pierdolnięcie. Zatem, co do bitów, trzeba mu przyznać, że są na wysokim poziomie. Do tego skreczuje tu Nuclear Brain Wash, choć zdarza mu się kiks, to wychodzi mu to całkiem nieźle.
Nagash jest producentem, który w zasadzie może powinien zostać za konsoletą. Na szczęście zrezygnował z wściekłego growlingu z poprzednich płyt, ale nadal wiele mu brakuje. To nic osobistego, ale kurna, 'Nic osobistego' jest potworne. Za to niezły jest trak 'Chmury dymu' z niejakimi WTK, ciekawa jest kolaboracja z krakowskimi emce Kozimem i Młodym Goh'em i solowa 'Gwara' z genialnym bitem. Osobnym rozdziałem jest 'P.K.P. - przeciw komercji pakt', gdzie Nagasha wspominają Chemiczny Adi i sam Jeżozwierz i, nie oszukujmy się, zjadają gospodarza, szczególnie Adi. No i wspomnieć warto również o horrorcore'owym kawałku tytułowym, który trwa ponad 11 minut (!!!) i jest nieźle wkręcający.
No i mamy kolejną, podziemną płytę z bardzo dobrą warstwą muzyczną, położoną miejscami przez wokale. No, przyznać trzeba, że kilka mocnych numerów tutaj można znaleźć, które podnoszą walory albumu. Palmy Nagrania to w zasadzie ewenement. Mają kolosalne możliwości (no, ci starsi gracze, bo jak oglądam tych młodych na ich kanale jutub, to płakać się chce z żalu), mają takiego producenta jak Nagash, DJa jak Wash, emce jak Chemiczny Adi i Nomad, a do tego tak kolosalny brak przywiązania do zrobienia swoich produkcji na jakimś w miarę reprezentacyjnym poziomie. Zawsze jestem ciekaw, jak brzmiałoby to wszystko po porządnym masteringu i na legalu... Czego sobie życzę.

ODSŁUCH ALBO ZACIUNG

OCENA: 4-\6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz