wtorek, 9 października 2012

BLISKIE ODDALENIA - RYJEK

nielegal 2012

1. Droga do gwiazd
2. Lęk przed światem
3. Przyzwyczajenia
4. Długi list
5. To tylko noc
6. Przez ciebie
7. Samobójstwo
8. Chodź ze mną

    'Bliskie oddalenia'? Trąci 'Dalekimi Zbliżeniami' Weny. No i w sumie słusznie, bo taka była inspiracja Ryjka. Mój Boże, Ryjek, co za ksywa? Nie słyszałem nigdy o gościu, ale oczywiście postanowiłem rzecz sprawdzić, bo lubię wiedzieć, co w podziemiu piszczy.
    Muzyka to rzecz, która mnie wkurza - bity są zaciągnięte skądinąd. Mogę tylko pochwalić dobór bitów: Alchemist, Cunninlynguists, J Cole, Big KRIT oraz Noon i Bob Air. No, za Boberem nie przepadam. Jednakowoż sfrea muzyczna albumu jest porządna - przede wszystkim z uwagi na doskonałą selekcję podkładów. Kto lubi Cunninlynguists, temu się płyta spodoba - ja ich lubię.
    I płyta mi się podoba, bo nie dość, że fajne są podkłady, to jeszcze Ryjek jest całkiem dobrym emce. Rymuje dość normalnie, ale teksty są raczej te z górnej półki. Mają sens, chcesz ich słuchać. To coś o życiu, ale nie tym ciężkim prosto z ławki osledla bloków, ale tak po prostu, o tym, co Ryjek (nie mogę z tą ksywką) widzi dookoła siebie. Są zwyczajnie fajne. Rozsądne. Mają sens, koleś nie pierdoli bzdur, to prawdziwa podziemna poezja.
    Naprawdę warto poświęcić te pół godzinki na wysłuchanie 'Bliskich Oddaleń', bo jest czego. Na soulowych wręcz podkładach z kolosalnym feelingiem (szkoda, że zajebanych), uskutecznia się ziom, który ma coś do powiedzienia. Ryjek jest ozdobą albumu i poważnie czekam na płytę od producentów, którzy zrobią muzę specjalnie dla niego. Ale koniecznie soulowo-jazzującą. Dobre to. 
ZACIĄGNIJ I ODPAL

OCENA: 4\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz