1. Wspólnota
2. S T U D I O
3. Hardkor z ulicy
4. Nic się tu nie zmienia feat. DAROS
5. Bez miłości
6. Podnieś broń
7. Tak już jest
8. Słowa rzucane na wiatr feat. NYLON
9. KTO
10. Na dobrej fali
11. Dla tych których nie ma
12. Weź tu nie pierdol feat. ZADRA
13. Chwilowo niedostępny
14. Hardkorporacja
15. Antymonotonia
16. Ten czas
17. Podziemny rap z KRK feat. DAROS, ADII, ZĄBEK, SERAF, DECO, KOZIM, KAFU, SYLK, FREEMAN, FOKSONFOK, ŻÓŁW
Vasyl i Misiek nagrywają razem już prawie 10 lat. Czy to jako Dynamika, czy DNK, dają swoje podziemne gówno już niemal dekadę. Chcesz hardkoru? Masz tu album DNK, prosto z ulicy, ale nie o ulicy, tylko o wszystkim, z mocnym pierdolnięciem.
Zgodnie z tym, co DNK przynosi od lat, to muza dość ciężka, pełna (naturalnie) mocnych perkusji, głębokich basów, pianinek i nastrojowych skrzypek,a do tego nieco elektroniki. Nie wiem, czy wszystkie bity robili Lanek i Vasyl, a także Thomas Angelo, elektro DJ z Bolesławca, bo nie każdy producent jest wymieniony, ale to w sumie nie istotne. Nie istotne, bo w większości bity są tandetne i płytkie jak kałuża szczochów w szalecie publicznym. Da się znaleźć kilka lepszych wrzutów, ale w sumie nie ma tu na czym ucha zawiesić - ciekawe mogą być podkłady do 'Tak już jest' lub 'Słowa rzucane na wiatr' (głównie dzięki pięknemu samplowi) albo 'Dla tych, których nie ma', ale, jak to mówią, jedna (ani nawet 3) jaskółka wiosny nie czyni.
Może i Vasyl z Miśkiem tkwią w tej rap grze, ale to również większej róŻnicy nie czyni. Średnie umiejętności, przeciętne teksty o życiu, walce o legalizację marihuany i rymowaniu nie wybijają się poza średnią krajową w podziemiu. Niestety chłopcy ani nie posiadają jakiegoś szczególnego stylu, ani ciekawego flow - to sprawia, że masz wrażenie, że słyszałeś to wszystko miliony razy. Tym bardziej, że lirycznie płyta również nie porywa. Najbardziej mnie trafił 'Weź tu nie pierdol' z Zadrą - taki ostry, bragga trak z laską, która chociaż średnio potrafi rymować, to kawałek ma jednak ogień. Więcej kotów nie dostrzegłem niestety... No, może jeszcze krakowski posse trak, trwający ponad 9 minut.
Tak, to jedna z takich płyt, którą jarać się będą kolesie z krakowskich blokowisk, znajomi, którzy bujają się z Miśkiem i Vasylem, hardkorowcy z ławek na Nowej Hucie. Na szersze wody to raczej nie wypłynie, bo płyt w tym klimacie na legalu jest mnóstwo, a na nielegalu jeszcze więcej. Pomijam, że przydałoby się poprawić warsztat. Oczywiście, słyszałem gorsze rzeczy, a 'smak Prawdy' nie jest aż tak słaby - jest to tylko przeciętny produkt ze średniej półki rapu ulicznego. Niestety, bycie przeciętnym nie wystarczy do osiągnięcia czegokolwiek.
DO POSŁUCHANIA
OCENA: 3\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz