czwartek, 25 października 2012

PRZEŁADOWANY KAJET - DENEX

nielegal 2012

1. STOP
2. Karma
3. Pamiętam   feat. KOLEC
4. Co ze mną nie tak
5. Spacja
6. Myśl-nick
7. Ja to ja
8. Czego chcesz   fat. MALINA
9. Tkacz iluzji
10. K.L.I.K.A.
11. Reload
12. Crime story pt. 2
13. Śmiechy
14. Piąty element
15. Reegulamin
16. Tik tak
17. Ucieczka w kajdanach
18. Wstań i walcz
19. Zamek
20. Winylowy klucz
21. :)
22. Może zapytasz

    Hu de fak is Denex? Otóż to koleś ze świętokrzyskiego, z małego miasteczka, gdzie nagrywa się w... szafie i spędza urocze chwile z kolegami w tym meblu. I nie ma tu żartu, czy kpiny - czysta prawda. Kurwa Narnia? Jak może brzmieć rap z szafy?
    Nie brzmi aż tak źle, jak można by się spodziewać. Denex zbiera bity skądkolwiek: wykorzystuje amerykańskie instrumentale (Fugees), ściąga trochę z netu, ale większość bierze od producentów lokalnych: Dansona, Rapitfly, Maryja, Zipera (boszsz, co za nick????), Sadzika, LifeAndDeath, MGP, Dangerous'a, Exclusive'a, Diamondstyle'a, 2Deep'a i Annodomini. Znasz? I chuj, ja też nie. Ale nie szkodzi, muza daje radę. Klasyczne brzmienie, którego Denex nie musi się bardzo wstydzić. Nie ma tu nic odkrywczego, ale zwyczajne, podziemne podkłady, które doskonale sprawdzają się na nielegalach. Wiecie, trochę sampli jazzowych, soulowych i Bóg wie jeszcze jakich - niektóre wybitnie znane, niektóre całkiem ciekawe (zwłaszcza 'Czego chcesz' od LifeAndDeath).
      Denex wprawdzie już działa na majku jakiś czas, ale szalonego stylu nie prezentuje. Pisze znośne teksty, czasem o życiu, czasem bragga dla mało wybrednych, czasem o sprawach różnych. Bywa, że Denex się potknie, bywa, że walnie jakiś frazes, ale generalnie nie jest tu tak źle, żeby album zaraz wyłączyć. Na szczęście da się tego słuchać i to bez grymasu bólu na twarzy. Przyznam, że im dalej ku końcowi, tym ciekawsze patenty zacząłem odkrywać i kiedy na początku ocena oscylowała wokół 3+, to pod koniec zacząłem się już skłąniać bliżej czwórki! No dobra, głos Denexa nie porwie tłumów, ale... sam emce jest spoko.
    Trochę to dziwna płytka. Niby nieznany szerzej emce, niby bity pozbierane, słaby głos, ale... to gra jak trzeba. Uważam, że każda kolejna płyta będzie lepsza, bo tytułowy kajet Denexa jest pełen niezłych wersów i chłopak ma potencjał. Trochę musi się ograć. 

POCIĄG DO PŁYTY

OCENA: 4-\6



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz