wtorek, 26 lutego 2013

KAMIEŃ MILOWY - MILO MAILO

Lion Stage 2013

1. Je Jo
2. Czas
3. Ślad
4. Kamień Milowy
5. Nie Dam Wam!
6. Demon     feat. ZGAS, DJ REALLY
7. Mieszkańcy Planety Ziemi
8. Walka O Byt
9. Nie Zapomnę    feat. YANAZ, MESAJAH
10. Równowaga    feat. PAXON
11. Vibe    feat. MARLENE JOHNSON, VERTE 
12. Projekt    feat. JOT, DJ REALLY
13. Życie Na Pokaz feat. MESASJAH, VERTE, WB MOTYW
14. Robię Rap    feat. ONE MAN ARMY
15. Muza     feat. ASIA KWAŚNIK
16. Jestem feat. DJ REALLY
17. Plaża

    Wrocław nie dość, że trzyma się razem, to jeszcze ma nadal całkiem silną pozycję na scenie. To nie jest to samo, co jakieś 15 lat temu, kiedy 71 rządził polską sceną. Teraz Wrocław atakuje znienacka, lecz nie zawsze trafia w punkt - ostatnio powiedziałbym nawet, że niemiłosiernie pudłuje. Ale płyta Milo Mailo spodobała mi się z... okładki, dlatego postanowiłem ją sprawdzić (to znaczy, i tak bym sprawdził, ale okładka mi się spodobała na tyle, że sprawdziłem wcześniej, niż później).
    Grand Papa Dziad jest osobistością znaną nie tylko we Wrocku, ale dzięki współpracy z Kastą i Guralem, rozpoznawalną w całej Polsce. Robi niezłe, nowoczesne bangery, takie bity z mocnym pierdolnięciem, czasem z regałowym wajbem. Wprawdzie muzyka jest spójna, ale na tyle zróżnicowana, żeby się nie nudziła, bo GPD używa wielu różnorodnych sampli i potrafi wytworzyć i klimat hardkoru tak samo, jak czilautu. I to jest ważne, bo muzyka jest tym plusem płyty. Zwłaszcza ze skreczami DJ Really.
    Nie chcę twierdzić, że Milo jest minusem, nie, nie jest tak źle. Ale rapper jest z kolei raczej wtórny i nie prezentuje niczego świeżego. Ja wiem, że powiedziano w rapie bardzo dużo i ciężko wynaleźć coś zupełnie nowego, dlatego nie twierdzę, że MM jest kiepski. Jest zwyczajny i robi swój rap. Czasem kombinuje z flow, czasem walnie jakiegoś klocka lirycznego, ale ogólnie słucha się go ok. I dobrze. Na bitach GPD wypada porządnie, a kiedy jeszcze w kompanii znajdują się regałowcy, czy obdarzona pięknym, głębokim głosem Marlene Johnson...
    Mamy więc kolejną w tym roku, niezłą płytę, która i tak pewnie przepadnie, bo niewiele osób po nią sięgnie. Czy warto? To całkiem niezła płyta, choć bez szału. Gdyby ktoś się nudził, chciał posłuchać czegoś nowego - to może spokojnie sięgnąć po 'Kamień Milowy', ale musi wiedzieć - tytuł kłamie.

OCENA: 4\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz