1. Prolog
2. Rozdział Pierwszy
3. Rozdział Drugi
4. Rozdział Trzeci
5. Rozdział Czwarty
6. Rozdział Piąty
7. Rozdział Szósty
8. Rozdział Siódmy
9. Rozdział Ósmy
10. Rozdział Dziewiąty
11. Rozdział Dziesiąty
12. Epilog
Fazi z N.A.S. to dla mnie nie jest rap, tylko kabaret, ale aby być rzetelnym, skoro opisałem płyty pozostałych członków grupy, to muszę również wspomnieć o nielegalu frontmana Spawaczy. Już sam tytuł - zestawienie książki z Fazim wydaje się być karkołomne, ale... To przecież koncept album. Najbardziej przeraziły mnie słowa Faziego: 'słuchać po 3 piwach i 2 wąsach'. Byłem przekonany, że wyłączę to po 10 minutach.
Muzyka jest zajebana z Shadowville - uwielbiam taką kreatywność. I o ile można sobie wybrać jakieś niezłe - jest tu takich parę, ale Fazi nie byłby sobą, gdyby nie wrzucił tu rzeczy mniej oczywistych, jak np. ordynarne dicho z epilogu - gdzie Marian, bohater płyty, szuka awantury. Faziemu poskładać wszystko w całość pomogli Dj 2 Lewe i TDK Banda z Gryfic, jednak nie przekonuje to mnie w ogóle. Nie jest to najlepsza muza na świecie - kilka bitów nie jest złych, ale ogólnie Fazi robi sobie bekę...
'To maskara mierzona w akrach' i to jest prawda. Fazi i tak jest najlepszy z całej spawającej brygady, ale do poety mu brakuje sporo. Ok, poprawia styl i flow, jednak jego opowieści o Marianie są nadal bardziej beką, niż hitem. ' Marian udaje, że jest robinsonem, loto z ratunkowym kołem, żywi się planktonem' albo 'Marian zesrany, to kanibale i na ognisko, wszędzie się błysko...' Ja pierdolę. I znowu - zaraz ktoś zacznie krzyczeć, że to żart, beka, łahahaha, jakie to jest śmieszne!! Łooo, pełna kuweta! Nie. To nie jest śmieszne, to jest kurwa żałosne. Hej, ale jest tu rozdział 6, który mógłby być całkiem niezły horrorcore - i w rzeczy samej jest to chyba najlepszy trak, którego naprawdę można posłuchać (pomijając fakt, że kraby nie są owadami...). Można mnie tu zarzucać, że się nie znam, że to tekst pełen metafor i nie umiem czytać poezji - ale polecam wtedy tomiki wierszy choćby Leśmiana, czy Różewicza - tam są metafory i poezja. To jest żart.
Czemu zawsze mnie musi podkusić, żeby ten kabaret ściągnąć? Fazi i tak nagrał najlepszą płytę ze wszystkich członków N.A.S. w 2012, pomimo (a może dlatego?), że na kradzionych bitach, ale wcale nie znaczy to, że da się tego słuchać. Pozdrawiam zryte banie, które są w stanie znieść cały album i odnaleźć w nim sens.
PS: tak wiem, że to poezja, której nie rozumiem, więc darujcie te chuje w moim kierunku. Brat Józef forever!
OCENA: 2\6
chuje w Twoim kierunku, bo żeś chujowy kolegoooo. Recenzuj mezo, bądź dumny.
OdpowiedzUsuńNie możesz kolego obiektywnie recenzować artysty starszego od Ciebie o 20 lat. Nie rozumiesz treści, nie ma takiej opcji, zrozumiesz za lat 20, takie są reguły tej planety. Jak okładka, podoba się?
OdpowiedzUsuńTo Fazi ma ponad 60 lat? To tym bardziej nie rozumiem tej poezji.
OdpowiedzUsuń"Muzyka jest zajebana z Shadowville - uwielbiam taką kreatywność."
OdpowiedzUsuńZauważ, że jest to nielegal.
Zauważam.
OdpowiedzUsuń