1. Tylko tyle, aż tyle
2. Na co liczę?
3. Podaję tlen!
4. Nieistotne
5. Mamo
6. Czekamy na ciebie
7. Wolno mi zwolnić?
8. Rafał Babiarz
9. (Nie) jest dobrze
10. Moje miejsce
11. Tytuł jest zbędny feat. OKOLICA, PERŁA, HNS, SKOWRON, TRL
Grzybson jest niezwykle płodnym rapperem i wydaje przeróżne projekty w ilościach wręcz hurtowych. Tym razem mamy rzecz najświeższą, która jest swego rodzaju ewenementem na naszej (i nie tylko) scenie. Mianowicie sygnowana jest nie ksywką, ale osobistym nazwiskiem rappera, co od razu sugeruje, że to bardzo osobista płyta.
Całością produkcji zajął się Tyran, który swoimi bitami zabiera nas w prawdziwą podróż do najpiękniejszych lat hip hopu. Słychać wyraźnie jego inspirację brzmieniem nowojorskiego rapu z lat '90: Dobiera on starannie sample z fajnych, soulowych, jazzowych, czy disco kawałków, składając z nich miłe dla ucha, choć miejscami nieco melancholijne podkłady. Ale takie bity jak 'Czekamy na ciebie', czy 'Na co liczę?" są doprawdy wyborne. Tylko jeden trak wyprodukowany został przez niejakiego Biszkopta, to '(Nie) jest dobrze', jednak on również wpisuje się idealnie w klimat albumu.
Grzybson... to znaczy Rafał przeżył jakieś illuminati. A co najmniej totalną przemianę. Na innych projektach bywało różnie, zarówno pod względem klimatu, jak i tematów. Jednak tutaj jest zupełnie inaczej. Jest bardzo osobiście, choć Rafał sam wyznaje, że w sumie nie wie czemu. Poczuł nagle potrzebę oczyszczenia. No i dobrze, wszystko fajnie, bo Grzybson ciągnie technikę do góry z każdym nowym materiałem, teksty są coraz dojrzalsze, choć... miejscami lekko przesadza i robi się drobna zamuła. Rapper opowiada o sobie i swoim życiu i rzeczywistości, oddaje hołd mamie i swojemu oczekiwanemu dziecku, chce zwolnić tempo życia i wyraźnie (nie) jest dobrze u niego. Jest tu sporo goryczy, ale i nadziei, jednak brakuje zdecydowanie tego tlenu, który Rafał ma podawać... Z uwagi na bardzo osobisty charakter nagrań, nie ma tu nikogo, kto mógłby zakłócić swoimi wersami założenie albumu. No, poza drugą częścią opowieści o reprezentowania Chojnowa w 'Moim miejscu', gdzie zgromadzeni są lokalni rapperzy, którzy wspólnie nagrali dziewięciominutowy chojnowski hymn. I może Grzybson nie zawsze wchodzi idealnie w bit albo nie kończy tu, gdzie powinien, ale słucha się go dobrze.
Płytę robią przede wszystkim naprawdę niezłe bity. Na drugim, nieco odległym miejscu są teksty, na końcu dopiero flow. Dostaliśmy dzięki temu całkiem fajną płytę, czasem może zbyt osobistą, czasem podejmującą trudne tematy dla samego twórcy, ale to nie powinno przeszkadzać. Warto materiał sprawdzić, choć nie sądzę, aby każdy się zachwycił.
OCENA: 4\6
Bity faktycznie super, ale nawijka i teksty już gorzej... Ocena 4 zbyt wysoka moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńSprawdź Wszystko Jasne - Teatr Faktów (z ubiegłego roku materiał), ale na dniach nowa płyta:
http://youtu.be/Y6KZmqXK5cU
prowadzący bloga widze znawca wszystkiego i wszystkich.
OdpowiedzUsuńTyle wie ile zje...
OdpowiedzUsuń