1. 145 Koszmarów
2. EC
3. tRIP
4. Co Cię Wkurza feat. FREAK
5. Bez Przekazu
6. Dla Mnie Rap feat. FREAK
7. Beef feat. FREAK
8. No Pasaran
9. Na Froncie feat. FREAK
10. Ingerencja feat. FREAK
11. W Samo Sedno (Remix 2012)
12. Strzał Ostrzegawczy feat. FREAK
13. Koniec Wszystkiego feat. FREAK
14. Łamiąc Schemat feat. FREAK
15. Damski Bokser feat. KIKU, FREAK
16. Koniec Bożej Łaski feat. FREAK
17. Showbiznes [*] feat. FREAK
Czy nazwa Paleta Rapu coś Wam mówi? Jeśli nie mieszkacie gdzieś u styku granicy polsko-czesko-słowackiej, to zapewne nie bardzo słyszeliście o tym zespole, nie wspominając o jej członku, Carperze. Carper już parę lat tkwi na podziemnej scenie, zdążył wydać album z Paletą Rapu, ale i 'Smród Manifestu' jest jego trzecią płytką. Ale jak już znamy Carpera, to wiemy, że przede wszystkim jest wojującym antyfaszystą i miewa odjazdy wręcz punkowe...
Nie, nie chcę przez to powiedzieć, że na płycie napierniczają brudne, punkowe gitary, rzężące bez ładu i składu. Podkłady, produkowane głównie przez samego Carpera (jeden produkcji A.J.K.S.), są typowymi niksobudżetowymi bitami, walącymi w łeb werblami, samplami, czasem okraszonymi dziwnymi dźwiękami elektronicznymi, albo niekonwencjonalnymi instrumentami. Zdarzają się nawet gitarowe riffy. Brakuje chyba tylko skreczy, co dałoby wrażenie pozornego chaosu, jak na płytach Public Enemy.
Carper ma w sobie coś z punka. Po pierwsze, to ten antyfaszystowski, prospołeczny i naładowany ideologią przekaz. Po drugie sposób ekspresji, jego szczekanie, warczenie i harczenie, flow jest pocięty na części i każde słowo wali po uszach osobno. Wtóruje mu koleżka z Palety Rapu, Freak, który daje głos w aż 11 kawałkach. Ale choć obaj skupieni są na przekazie i większość traków ma konkretny temat, że tak powiem, manifestujący, to zdarzają się tu także momenty stricte hip hopowe, jak dowcipny z założenia kawałek 'Beef', gdzie Carper na zmianę z Freakiem przerzucają się panczami w radiowej audycji. Tak, nie zawsze to brzmi ładnie i może kłuć w uszy, ale mam wrażenie, że nie o czystość techniki Carperowi chodzi. To płyta o ważnych rzeczach, wersy wypluwane są z pasją, teksty niosą czysty przekaz i mają sens, nawet jeśli czasem są rzeczywiście mocne i nie musisz się z nimi zgadzać. No i jeszcze jedna rzecz: Freak jest tu dość zbędny, bo jest sporo słabszy od Carpera i następną płytę raczej poproszę solo...
Rzeczywiście, to nie jest pierwsza lepsza płyta. Carper zrobił rzecz dość ekwilibrystyczną, mianowicie połączył rap z antyfaszystowską ideologią i punkowym zacięciem. Żebyśmy się dobrze zrozumieli: z punkiem ma to tyle wspólnego, że podobieństwo jest w podejściu do tworzenia, a nie w braku ideologii i negowania wszelkich instytucji i lewactwie. Łatwa ta płyta może i nie jest, ale jest ciekawa i inna, niż to co dostajemy w podziemiu.
SE ZACIUNK
OCENA: 4-\6
kiedy recka tego co Ci wysłałem?
OdpowiedzUsuńpojutrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam autora recenzji i ogromnie dziękuje za wszelkie superlatywy. Tylko czemu ja dopiero teraz to znalazłem ? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Carper
a proszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam