1. Introjektoria
2. Jeden do jednego
3. Nasz styl
4. Echo
5. Abrakadabra feat. BCZ
6. Co by się nie działo
7. Dać jak najwięcej
8. Stop feat. JOTESTE
9. Okno na świat
10. Trajektoria rapu
11. Wychowany na błędach (021 solo)
12. W swojej klasie feat. PAJAC
13. Nie wiem o co chodzi
14. Pamiętam
15. We are strong
16. Samotność
17. Serce z kamienia feat. JANUSZ, SHAKO
18. Gorące pozdrowienia
19. Zaufanie (maka solo)
20. Outrojektoria
Maka i 021 to dwóch kolesi, którzy nie są debiutantami na scenie rapowej. To już ich szósty album, chociaż dopiero trzeci pełnowymiarowy - reszta to epki. Sporo grają saportów, zwłaszcza przed występami tzw. 'gwiazd' w Radomiu i u siebie na rejonie mają fejm. Zresztą, wystarczy spojrzeć na tył okładki - sporo patronatów się tam zebrało, więc płyta nie może być słaba.
Ace Of Spades - jak mówią chłopaki - ich Pete Rock. Coś w tym jest, bo AoS starannie dobiera i tnie sample, bity się toczą jak piłka z górki - równo, czasem mocniej pierdolnie, ale generalnie na jednym poziomie. A poprzeczka zawieszona jest całkiem wysoko, wystarczy sprawdzić fenomenalny bit do 'Trajektoria rapu', ale jest tu o wiele więcej fajnych, korzennych i świeżych bitów, które warto sprawdzić (ot, choćby 'Gorące pozdrowienia'). Czasem dochodzą do tego skrecze DJ MixAir i DJ Pstryk, co znakomicie ubarwia płytę. Krakowiak Ace Of Spades jest kolesiem, na którego warto zwrócić uwagę, zdecydowanie. Piona za produkcję.
Ale za rymy nie będzie już piątki niestety. Cały odbiór świetnej skądinąd muzyki zepsuty jest przez szarość i przeciętność emce. Nie są źli, nic z tych rzeczy. Dobrzy niestety też nie są, a zaledwie średni. Rymują poprawnie, wersy są poprawne - ale nic nie zapadło mi w pamięć na tyle, żeby to propsować, a nawet, żeby obrócić wers w głowie. Teksty są i w zasadzie tyle można o nich powiedzieć. Trochę świeżości wnosi wejście Joteste, ale to kropla w morzu. Może nie jest to takie słabe, jak można by sądzić z mojego marudzenia, ale do takich bitów można nawinąć wspaniałe traki, a te są zwyczajne. Dobre, ale nie AŻ TAK dobre. Dlatego marudzę.
Mogła to być jedna z lepszych płyt w tym roku, a jest tylko... dobra. Tak, warto ją sprawdzić, jest naprawdę niezła, tylko przyniosła mi, że tak to poetycko ujmę, 'liryczne rozczarowanie'. Nawet pancze wymierzone w gimbazę są mało punktujące. Muza na 5, Maka i 021 na 3, co daje średnią 4. I tak to zostawmy.
ODSŁUCH I ZACIĄG
OCENA: 4\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz