1. Robię Gruby Wjazd
2. Hrabia feat. ZAWIK, TOMSON
3. Bikini feat. SOUTH BLUNT SYSTEM
4. Czarny Rynek feat. BEZCZEL
5. Hajs Robi Hajs
6. Motto
7. Co Mam Robić feat. BROŻAS, DONDI
8. Odreagować feat. KROOLIK UNDERWOOD, BUCZER, MOPS BEBSKY
9. No Place Like Home feat. YOUNG LOS, JON LOCKE
10. Siła Wyższa (Pat Lee)
11. Monstar Track
12. 87-100
13. Zakazana Twarz feat. CEGŁA, B&B
14. Otwarty Umysł feat. GROSIK
15. Angielskie Wyjście
Naturalną koleją rzeczy jest fakt, że poszczególni członkowie składu zaczynają nagrywać płyty solowe. Toruński PTP nie jest wyjątkiem. W tym roku dostajemy w swoje ręce album Zela, kolejnego po Buczerze członka PTP. Fani grupy będą zachwyceni.
Tak jak na albumach PTP, całość muzyki (prawie) zrobił sam zainteresowany. I tak samo, jak na płytach PTP, klimat jest wybitnie crunk'owy. Wiecie, syntetyczne dźwięki, ciężki, zawiesisty klimat, podskakujący z każdą stopą perkusji, napieprzającej czasem z szybkością karabinu maszynowego, do tego megaliony cykaczy. Przyznam, że jako osoba, która nie ma nic przeciwko takim dźwiękom, jestem raczej zadowolony z tego co usłyszałem, choć oczywiście puryści będą pluć. Syntetyczny, energetyczny crunk - i to jest najlepsze, krótkie podsumowanie.
Podobno Zelo ma najlepszy flow w PTP - może, choć Buczera też lubię. Zelo leci po tych bitach jakby się na nich urodził i pasuje do nich idealnie. Teksty może nie są wybitne - powiem więcej, są raczej żadne, ale Zelo nadrabia stylem. Do tego, żeby nie było smutno, zaproszona została tu cała brygada wykonawców. Poza kolesiami ze składu: Buczerem, Zawikiem i Brożasem, pojawili się tu Kroolik Underwood i Mops w bodaj najlepszym traku 'Odreagować', jest też tu Tomson z fajnym wokalem, jest Szymon z SBS, Bezczel z Fabuły, znalazł się często goszczący na płytach PTP Cegła, niejaki Grosik oraz goście zza oceanu - Latynos z Ohio Young Los i Jon Locke, a także Pat Lee.
Lokalne hymny i bragga na sutych, południowych cykaczach to najkrótsze możliwe podsumowanie albumu. Wbrew moim spodziewaniom, płyta mi się naprawdę podoba i daje takiego kopa, że nie musisz już pić kawy rano. Wystarczy włączyć Zelo. Ale oczywiście, fani brzmień klasycznych nie będą zapewne mieli ochoty zaszczycić krążka godzinką czasu. Mnie się płyta podoba, pomimo wad (miałka liryka), jakiś czas ją katuję, bo jest sporym bangerem.
OCENA: 4+\6
serio ? przecież to jest totalnie asłuchalne
OdpowiedzUsuń