czwartek, 12 czerwca 2014

POKÓJ Z WIDOKIEM NA WOJNĘ - GRAWITACJA

Prosto 2014

1. Media
2. Religia feat. SOKÓŁ & MARYSIA STAROSTA
3. Wielki mały człowiek
4. Baczność
5. Zły dotyk
6. Bumerang
7. Grawitacja   feat. DJ DESZCZU STRUGI, DJ DEF, DJ KEBS, DJ B
8. Lokalna miłość
9. Gnieciesz   feat. ZIP SKŁAD
10. Oddech
11. Nie nawracam
12. Planeta wroga   feat. WŁODI, VIENIO
13. Separacja
14. Old boy     feat. ERO, KOSI
15. Recovery  

    PZWNW nie należy do moich ulubionych zespołów. Jednak kiedy wziąłem ich trzecią płytę do ręki, poczułem pewien zew - wydanie albumu to istny majstersztyk od Forina. Każdy kawałek ma osobną kartę w pudełku, z wyciętym otworem na lewitującego gościa i odpowiednimi napisami. Wydanie robi kolosalne wrażenie.
    Następny plus to bity od Pereła, którego znamy już od dawna, głównie dzięki podkładom dla jego ziomka, Sughara, ale przecież nie tylko: ostatnie albumy Vienia też noszą jego stygmaty. Pereł urasta nam na jednego z ciekawszych bitmejkerów, bo potrafi łączyć sample z instrumentami w bardzo prosty, a zarazem łapiący za serce sposób. Złotoerowe perkusje, klimat nowojorskiego rapu z lat najlepszych w gatunku... Do tego dje dają naprawdę dobre popisy trików, drapania i męczenia wosku. Świetnym muzycznie numerem jest tytułowa 'Grawitacja' z setami djów i tu można naprawdę odlecieć, podobnie jak przy 'Old boyu', jednak te bity w ogóle są świetne i słucha się ich doskonale. Można powiedzieć, że robią ten album. 
    No i do tej pory tak dobrze żarło. Tylko, że zdechło. Koras, który jest głównym głosem na tym albumie, jest rapperem, który wprawdzie ma coś do przekazania, ale czyni to dość nieudolnie. Juras na szczęście jest tylko w czterech numerach - ale to i tak zbyt wiele. Niestety, na mikrofonie mamy pokaz grafomanii lotów najwyższych i po pewnym momencie człowiek po prostu przestaje wnikać w treść - pomimo naprawdę ważnych treści i poważnych tematów. Rapperzy przedstawiają swój światopogląd, piętnując dewiacje, patologie i promując życie na właściwych torach. Tylko, że te wersy ni chuja nie chcą być choćby dobre. Najprostsze, najbardziej przewidywalne rymy, które byłyby fajne, jednak 15 lat temu, nie dziś, w dobie rapperów wypełniających ścieżki nie tylko sprytnym flow, ale i treścią, dostarczającą rozkminki na co najmniej tydzień. Ułomność wychodzi wyraźnie na jaw w momentach, gdy pojawia się Sokół, Włodi i Vienio - sami będącymi wielce niedoskonałymi rapperami, jednak odległymi od Korasa i Jurasa o lata świetlne. Do PZWNW dostosowuje się przede wszystkim Fu, bredzący takie komunały, że zaczynam żałować, że chłopak rymuje ostatnio zrozumiale.
    1:2 przegrali Pokojowi. Wprawdzie wydaniem płyty i muzyką strzelili dwa całkiem ładne gole, ale strona liryczna to niestety samobój. Znajdą się na pewno fani materiału, bo obiektywnie, nie jest to taka straszna padaka, ale to nie jest też album, do którego będę powracał, aby posłuchać z przyjemnością. Lepszy od 'Drogi Wojownika', ale jakże niedoskonały. Jednak z uwagi na pomysł wydania i dzięki Perełowi, dam...

OCENA: 3\6 


5 komentarzy:

  1. No ładnie. Jestem jeszcze przed "konsumpcją" tego krążka i przyznam zupełnie szczerze, że mocno zepsułeś mi na niego "apetyt" powyższą recenzją. Mam jednak nadzieję, że koniec końców wszystko pozostanie kwestią gustu. Pozdrawiam!

    P.S. Myślałeś o recenzji albumu "Regenerat" Bolca?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, dla muzy warto, chłopcy na majku są baaaardzo ubodzy... A Bolec mnie jakoś ominął i w porę nie wyczaiłem. Żeby Było Miło bardzo lubiłem swego czasu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co, przesłuchaj i sam oceń a nie grzej się opinią innych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydanie mistrz, poniżej dowód:
    http://www.rapbiznes.com/2014/06/rapkolekcja-pzwnw-grawitacja.html

    OdpowiedzUsuń