poniedziałek, 2 czerwca 2014

SUGHAR - BRUDNA PŁYTA

Bombing 2014

1. Intro 
2. Jestem Sam   
3. Nie Mów Mi 
4. Swoje Trzeba Odrobić   
5. Nie Mogę Spać    feat. DZIECIAK  
6. Nienormalni 
7. Ćwicz, Licz, Myśl, Szanuj   feat. MENTOZZ
8. Zmysły    
9. Co Robi z Nami 
10. Powrót Króla    feat. HADES (prod. O.S.T.R.)
11. Reprezentuj   (prod. O.S.T.R.)
12. Outro (prod. Pereł / beatbox : Sughar)

    Bardzo mi się podobał poprzedni materiał Sughara, 'Teoria z Pysku'. Ten rawski pół Nigeryjczyk pokazał już dawno, że ma skillsy i pomysł. Nagranie kolejnego krążka zajęło mu dwa lata i biorąc się za ten materiał, miałem nadzieję, że będzie on co najmniej tak fajny, jak debiut.
    Poprzedni album produkował w całości Pereł, jednak tym razem Sughar rozszerzył spektrum, zapraszając innych bitmejkerów, którzy jednak zostają w klimacie - o tyle o ile. No bo są tu bity od Kocura, Świętego Mikołaja, RX i Ostrego, ze wspomaganiem DJ Enes'a, DJ Bulb, DJ Kebs'a oraz samego Sughara na bitboxie. To klasyczne bity, takie bardziej złotoerowe, które wchodzą jak bułeczka z masełkiem z reklamy. Warto zwrócić uwagę na bit Mikołaja do 'Swoje trzeba odrobić', który buja głową niczym jakiś killer z Queensbridge. Zresztą, Perełowi również należą się wielkie propsy, bo chłop klei te podkłady ze sporym wyczuciem i brzmią one nowojorsko i... bardzo dobrze. W sumie na pewno dźwignął by on cały album na równym, świetnym poziomie. a przecież ani Kocur ze swoimi całkiem porządnymi bitami. Tylko RX dał taki podkład do 'Ćwicz, licz...', który wszedł mi chyba najmniej - ale nie znaczy to, że słaby. Może tylko zbyt przeciętny. Ostry zaś wypadł tu pół na pół - słaby 'Powrót króla' przebił sporo lepszy 'Reprezentuj'. No i przecież ci dje - dobra robota.  
    Sughar jest bardzo specyficznym rapperem. Jest wyrobiony na majku, ma pewne flow i brzmi bardzo dobrze. Owszem, lekko sepleni i ma szczególną manierę akcentowania, ale czyni go to tylko emce charakterystycznym. Jednak zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim musi się to podobać i wchodzić bez problemu - ale tak się mają wokaliści obdarzeni cechami wyróżniającymi ich spośród stek innych. Do tego jego teksty należą do tych porządnych, takich, że nie krzywisz się, kiedy je słyszysz. Co więcej, są to wersy, które ciężko rozłożyć na części pierwsze - dobrze brzmią w całości. To wersy o wszystkim na raz. Trudno powiedzieć, że kawałki mają konkretny temat - to taki ego trippin, od słowa do słowa, od zdania do zdania. Ale nie znalazłem tu żadnego głupawego rymu - wszystkie warte wpuszczenia w uszy. Różnie bywa za to z gośćmi - Dzieciak i Mentozz wprowadzają pewne urozmaicenie, ale nie podbijają poprzeczki - w sumie mogłoby ich tu nie być. Hades zaś... dodaje splendoru i roztacza aurę fejmu - i musi to wystarczyć. Może to i zaskakujące, ale Sughar gra tu pierwsze skrzypce - i może tak powinno być, wszak to jego płyta.
    O tak. Nowy album Sughara spełnił moje oczekiwania - jest lepszy od poprzedniego materiału. Nie uczynił tego ani Ostry, ani Hades - oni dali tylko nazwiska. To wszystko dzięki charyzmie rappera i bitom Pereła i Mikołaja. No i Kocura. Świetna płyta, biorę bez pudła i bez wahania.

OCENA: 5+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz