Pomaton 2011
1. Medytony
2. Intro
3. 7 przebudzenie (L.U.C. jak Rambo powraca z historycznej misji)
4. Tyś jest też instrumentem (Myśl więc) feat. RAHIM
5. L.U.C. jak dziadek w kiosku (Całe życie w ruchu)
6. Tyle było zmyłek
7. Loopedoom
8. Ale co tam
9. Polskie autostrady (tak jak one ten number wyjdzie później)
10. Kto ostatni? feat. ABRADAB
11. Polanie na polanie feat. VIENIO
12. 2 stówy za dobę (Zabawy w ściekach)
13. Oratorium rubikochomikorium feat. MC MOTYL
14. Umiem internet
Nie ma drugiego takiego wizjonera na naszej scenie, jak L.U.C. Pieprzony prophet, bez kitu. Koło niego nie da się przejść obojętnie, jakkolwiek uważasz go za rapera, czy nie. On wybiega i tak kilkadziesiąt metrów przed Ciebie, Ciebie i jeszcze Ciebie. Przed wszystkich w zasadzie...
L do U do C zrobił tu muzykę sam, przy czym sam w tym wypadku nabiera nowego znaczenia. Nie zaprosił producentów, nie użył ani jednego instrumentu muzycznego. Wszystko pojechał własną paszczą, przerobił tylko dźwięki na maszynce do przerabiania dźwięków i powstała niezwykle intrygująca, zabójcza wręcz muzyka. Muzyka, która czai się jak kot za każdym rogiem, naskakuje na Ciebie znienacka i czochra niemiłosiernie. Szok.
Inna sprawa to rymowanie LUCa - to trzeba okiełznać umysłem, o czym chłop gada, bo od pierwszego kopa można nie wszystko załapać. Rymy, wydobywane modulowanym głosem, są tak złożone, że aż czasem wydają się bezsensowne... Zaczynając od samego tytułu. Ale z czasem wszystko układa się w spójną całość i zdziwiony zauważasz, że to, kurka, ma sens! Co ważne, goście świetnie potrafią się do charakteru płyty dostosować. Najbardziej Rah, ale Dab i Vienio (Vienio! Udowodnił, że nie straszne mu eksperymenty. To on dorósł do rapu, nie Onar...) również jadą słusznie i właściwie. Szok.
Rozpadłem się przy tej płycie i musiałem włączyć płytę szybko raz jeszcze, żeby się poskładać. Niesamowita rzecz, świeża jak mentos, unosząca Cię na sporą wysokość, przez co zaczynasz bać się patrzeć w dół. Szok. Robota geniusza.
OCENA: 6\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz