wtorek, 6 marca 2012

WELCOME TO POLAND - CHIWAS & NOWATOR

My Music 2008

1. Start
2. Łelkam tu Poland
3. Parę Minut
4. Za granicami kraju
5. Pościg
6. To coś feat. SYN PREZYDENTA, EMCEDWA
7. Chicago
8. Gdy miasto budzi się
9. Szpilki
10. Jest jedna prawda
11. Takie podejście
12. Ucieknijmy
13. Musisz mi wierzyć
14. Słuchaj

Płock i Opoczno. Chiwas i Nowator. Jeden Osiem L i solista. Energetyczny pakt, aby pokazać prawdziwy hip hop, okraszony regałowymi zaśpiewami - wszystko dal dobrej zabawy. I co z tego wyszło?
Muza faktycznie jest energiczna i bity szybko przelatują. Zrobili je Donatan, Tabb, Nowator, Lonar i Fuls i są to bity typowe dla nich. Szczególnie, jak mniemam, wszyscy kojarzą stylistykę Tabba - pozostaje on w swojej konwencji, ale wszyscy pozostali producenci popełnili bity melodyjno-imprezowo-klubowej. Wręcz czasem dyskotekowej, jak w 'Szpilkach' - beznadziejnym traku w stylu tępego dicho... DJ Story i DJ Eley dodali w kilku trakach skrecze, ale jest ich tu zdecydowanie za mało.
Chiwas jest zwyczajnym emce, z porządnymi tekstami - dobrze, że że jest tu Nowator, bo on ma niecodzienny styl, który doskonale urozmaica płytę. Tak naprawdę człowiek zwraca uwagę na wokalistów wtedy, kiedy Nowator zaczyna jechać po swojemu, bo tak, to wszystko na jednej, bezbarwnej nucie. Nawet dwóch gości przemyka niepostrzeżenie... Pitu pitu
Mogła być to fajna płyta. nie jest, głównie z powodu tandetnych bitów, bo może na porządnych podkładach obaj emce, a zwłaszcza Nowator, daliby radę pojechać porządnie. Wygląda to tak, jakby Tabb oddał syf, co mu zalegał na dysku, a ci to nagrali. Bardzo przeciętna płyta, gdyby nie Nowator, nie zostałoby w głowie kompletnie nic.

OCENA: 3-\6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz