czwartek, 15 marca 2012

TOP 20 ROKU 2011 - PŁYTY NA LEGALU

No dotarło do mnie wreszcie, że jest połowa marca, a ja nie wrzuciłem jeszcze podsumowania roku 2011 - a tyle płyt zdążyło już wyjść w tym roku! Zatem podsumowuję. Przesłuchałem 56 płyt na legalu, jakie wyszły w zeszłym roku, kilkunastu nie dałem rady. Chciałem zaprezentować więc moją TOP 20 płyt na legalu, które mnie ujęły. Biłem się z myślami, co do kilku płyt, które też mógłbym wrzucić do zestawu, ale jednak ostatecznie, TADAM TADAM, oto moja pierwsza dwudziestka legalna. Podoba Ci się to, czy nie.

20 HANS SOLO - '8'

Hans z 52 Dębiec jest jednym z najbardziej niedocenianych emce na naszej ziemi. Spodziewałem się wprawdzie lepszej płyty, ale i tak jest mocno. Kilka wpadek lirycznych, udziwnienia wokalno-muzyczne, ale i tak duży plus.


18 REKORD - 'WEWNĘTRZNY GŁOS'
Płyta wyszła pod koniec 2011 i chyba tylko przez to nie znajdowała się w zestawieniach rocznych. To chyba najlepsza płyta mająca etykietkę Grill-Funk z zeszłego roku. I dobór bitów, i sam Rekord - super.

17 BRAHU - CHAOS

Wszyscy mówią, że Brahu jest spoko, ale ilu z Was słyszało całą płytę? A warto, bo bujające rytmy, porządne rymy Braha dają produkt o dużej jakości. Raczej przeciwieństwo chaosu.

17 MIUOSH 'PIĄTA STRONA ŚWIATA'


Płyta wskoczyła do zestawienia w ostatniej chwili, bo dostałem ją już... po opublikowaniu TOPu - ciężko było ją dostać ostatniemi czasy. No i musiałem pozmieniać. Miuosh, zgodnie ze spodziewaniem, ma wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia i robi to na świetnych bitach. Katowice w natarciu po raz kolejny!

16 TOMASZ ANDERSEN 'WBREW WSKAZÓWKOM'
O ile Brahu to klimat spokoju, to Roszja aka Tomasz Andersen to kompletny kosmos. Sci-Fi opowieść, snująca się po Wrocławiu (co jest swoją drogą z tym kosmicznym Wrocławiem??). Absolutnie odpalona jazda, nie dla wszystkich, ale naprawdę konkretna.


15 HURAGUN 'HURRAP'
Golden Era of Rap powraca na bitach Mżawskiego i z nową siłą i starym Wojtasem. Kolesie wymiatają stylem wprost z ulic NY sprzed 20 lat. Łza się w oku kręci...


14 KUBSON 'IGŁA W STOGU PCV'
Jazzowe podkłady, genialnie wycięte sample, fajny flow Kubsona... Człowiek orkiestra zasłużył na wysoką ocenę, a na płycie dopieszczone jest wszystko - od layoutu, do dźwięków. Niezwykle przyjemna rzecz.


13 WALDEMAR KASTA 'PRAWDA NAGA'
Jest to chyba najlepsza płyta Kasty, który ewoluuje z każdym kolejnym krążkiem. Nie sadzi baboli na bitach, które swoją drogą też są dobrze dobrane. Aż się chce słuchać :)


12 DON GURALESKO 'ZAKLINACZ DESZCZU'
Nic nie poradzę, że lubię Gurala. Jest jednym z moich ulubionych emce. I za każdym razem udowadnia mi, że mam rację. Lubię jego pancze, chropowaty głos i technikę, poczucie humoru... Nawet plasticzane bity mi podchodzą.


11 PARIAS 'PARIAS'
Zaskoczyła mnie ta płyta. Jest nadspodziewanie dobra, nie dość, że bity, to i praca emce jest naprawdę spora i warto ją docenić. Nawet jeśli Pele lekko odstaje, to nie aż tak bardzo, żeby to przeszkadzało. Czepiam się po prostu Pelsona, ale zwyczajnie chłopaki z Molesty wg mnie nie umieją rymować - tylko się wyrobili z czasem...

10 HK RUFIJOK 'WHO? JA W TO WBIJOM!'
Ręka w górę, kto to w ogóle słyszał? Hę? Ślunski pieron wypierdala ze swoim stylem tak, że jestem w szoku. W sumie znałem dokonania Rufijoka, ale i tak płyta okazała się świetna. Język śląski mi nie przeszkadza zupełnie, rozumiem, co do mnie godo i w ogóle wyjebano płyte.


9 PALUCH 'SYNTETYCZNA MAFIA'
Paluch to kolejny emce, którego lubię. Co płyta, to mi się podoba. Syntetyczna Mafia może wydawać się zbyt syntetyczna, ale nie przeszkadza. Paluch, najlepszy chyba z Aifam Kliki, jedzie w stylu jakim lubi i czuje się z tym dobrze. i to słychać.


8 ŁONA I WEBBER 'CZTERY I PÓŁ'
Nie, no podsumowanie roku bez Łony to porażka. Nie jestem fanem bitów Webbera, ale jakiekolwiek niedociągnięcia załatwia Łona właśnie. Jest pieprzonym geniuszem lirycznym, absolutnym obserwatorem rzeczywistości, a jego drwiny wywołują u mnie czasem spazmy śmiechu. Brylancik.


7 SKORUP 'ETOS KOWBOJA'
Skorup. Ileż osób go nie docenia. A jego specyficzny styl rymowania, fantastyczny śląski dowcip i pomysły na pancze i wersy to majstersztyk. Dodajmy fajne podkłady i mamy jedną z najlepszych płyt roku.

6 ZEUS ' ZEUS, JAK MOGŁEŚ?'
Zeus nie jest już tak dobry jak ostatnio. Kombinuje. Z jednej strony to dobrze bo się rozwija, z drugiej źle, bo odchodzi od tego lubianego stylu. Nie szkodzi, czego by nie nagrał, i tak jest świetne. Przede wszystkim wersy i flow - bo bity są zwyczajne i czasem nawet nie trafione. Ale Zeus na majku to Zeus i koniec.


5 MEDIUM 'TEORIA RÓWNOLEGŁYCH WSZECHŚWIATÓW'
Medium wyszedł ze swoją 'Teorią...' i mnie zatkało. Uwielbiam taki styl bitów, takie sample i brzmienie. Tym bardziej, że sam raper nie rymuje gorzej, niż produkuje. Trochę kosmiczny (znowu?) przekaz, ale zrozumiały i klarowny. Pyszna płyta.


4 L.U.C. 'KOSMOSTUMOSTÓW'
Eluce to w ogóle geniusz. Rozpieprza mnie z każdą kolejną płytą i tak jest z 'Kosmosem...' To następna po Roszji przechadzka po kosmicznym Wrocławiu, ale jakże innym od Andersena. Przedziwni goście na płycie, przedziwne dźwięki, przedziwny L.U.C. Cholerny geniusz.


3 HADES 'NOWE DOBRO TO ZŁO'
Hades wraz z Galusem stworzyli małe arcydziełko. Klimat płyty, umiejętności Hadesa stworzyły niepowtarzalną rzecz. To jest coś, co nie wychodzi z mojego plejera od paru miesięcy. I jeszcze nie wyjdzie. Brylancik.

2 SOKÓŁ & MARYSIA STAROSTA 'CZYSTA BRUDNA PRAWDA'
Sokół się zmienił. Na korzyść. To jest płyta ambitna, mądra, czasem przerażająca, ale na pewno wkręcająca opowieściami, mającymi sporo tej czystej, brudnej prawdy. Spore zaskoczenie dla mnie, ale płyta świetna.


1 BUKA 'POKÓJ 003'
Wiele osób może się zdziwi, ale nie było na naszej scenie tak świeżej i innej płyty. Buka pozamiatał. Tu leci dowcipnie, tam poważnie, ale przez cały czas ma swój wyjątkowy styl, pancze, a i muzyka dobrana jest idealnie. Jak dla mnie płyta kompletna na rok 2011.


I tyle. Niebawem TOP 20 na nielegalu...

4 komentarze:

  1. Serio, nie ogarniam Twojego gustu, jak słowo daję :D

    Hans - propsy oczywiście, choć za nisko. Gural? Też go będę bronił, pewnie że tak. No i nie byłbym sobą, gdybym nie spropsował za Palucha :D

    No ale kurwa... Rekord (miałem ogromne nadzieje, a wyszła cienizna, może 3 numery niezłe), Kasta, Skorup, Rufijok, LUC (no ja pierdole..!), no i Buka (płyta bardzo spoko, ale żeby na czele? :D)...

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda, przesadziłeś z tym, żeby Buka był na 1 miejscu, bo w 2011 wyszło wiele więcej innych, lepszych od ,,Pokoju 003'' płyt

    OdpowiedzUsuń
  3. Możliwe, ale to jest płyta, która tkwi najdłużej w moim plejerze i baaardzo ją lubię. To moje prywatne zestawienie...

    OdpowiedzUsuń