1. Intro
2. Nie Po To, By...
3. Nie Urodziliśmy Się Po Nic feat. TOMIKO
4. Jestem Z Tych, Co... feat. BARTOLD, DDK RPK
5. Skit: Jeśli Masz Czas Interlude
6. Jeśli Masz Czas feat. HUDY HZD
7. Musisz Tu Być
8. Teraz Albo Nigdy
9. Bongos Wielki Jak Kokos
10. Skit: Złośliwa
11. Coś Kosztem Czegoś feat. ERO, KOSI, SUJA
12. Co Jest Najważniejsze feat. WWARSTWA, HUDY HZD
13. Precz, Precz! feat. BILON
14. Coś Nie Tak Jest Wokół feat. SIWERS
15. Skit: Zdrowy Rozsądek Interlude
16. Zdrowy Rozsądek feat. SULARZ
17. Do Boju
18. Outro
Sąsiedzi, czyli SSDI to Jacenty, Parzel i Redzisz z warszawskiego Gocławia. Jest to kolejna warszawska płyta uliczna, która trochę narobiła nieco szumu na południowopraskich ławkensach. Wiadomo, jeśli są tu Bilony i inne Hude i Suje, to będzie ostra uliczna jechanka.
Muzyka? Warszawska ulica? No to na bank Szczur. I faktycznie, z połowa traków jest jego. Ale znalazły się tu tez podkłady od Siwersa, Sempu, Klimsona, Milewskiego i Robaka. O skrecze zadbali DJ Def i Gruba Technika i wyznam z lekkim rumieńcem zawstydzenia, że to brzmi tak, jak powinno. Ciągnie południową stylistyką, lekkim syntetykiem, z typowym szczurowym uczuciem zagrożenia, ale zdecydowanie 'Koneksje Miejskie' wybijają sie ponad ten zwyczajny, lekko-pół-słaby styl warszawskich podwórek.
Tak, SSDI nie przebierają w słowach również, ale przynajmniej umieją rymować. Mają pomysły na kawałki i słychać tu patenty na muzę i jakieś założenie, zamiast podejścia typu 'weźmiem bit i polecim na pałę po kolei - jakoś to będzie'. Zdecydowanie SSDI są najlepszym zespołem w tej stylistyce, tutaj nawet goście dostosowali się i wywindowali swój poziom. Ok, Hudy ogólnie jest niezły, Dudek też daje radę, może Suja, Kosi i Ero gorzej, ale ujdą. Bilon, pomimo, że nie przepadam za nim, też dał radę nawinąć porządne wersy. Ok, im później, tym płyta nieco traci na sile, ale początek zaskoczył mnie wybitnie, zwłaszcza 'Nie po to by...', ale i 'Bongos wielki jak kokos', 'Do boju' i kilka innych...
Tak, jest to zdecydowanie najlepsza płyta od THS i innych PRL, PRK, PZU i HGW. Ja wiem, że jest tu trochę niedoróbek, czasem tempo siada i są momenty słabsze, ale ogólnie, jak na uliczny rap, SSDI prezentuje się wyborowo i nie czułem dyskomfortu słuchając tych koneksji. Mozna by mieć nadzieję, że Sąsiedzi wyznaczą kurs dla reszty, ale 4 lata po premierze albumu widać wyraźnie, że nie bardzo... Szkoda.
OCENA: 4-\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz