1. Intro
2. Młoda Krew feat. BONSON, FLINT
3. Nic Mi Nie Mówisz
4. Młodzi Gniewni
5. Nie Szukaj We Mnie Wzoru
6. Erryday feat. BRADDU
7. To Jedyna Rzecz feat. BUCZER, STARSZY
8. Mam Dość
9. Z Miasta Do Miasta feat. CZAPER, KUBA CE
10. 9 Rano W Toronto
11. Wiesz Jak Jest feat. DJ SELI
12. Hometown Fellas
13. Gra Pozorów feat. DJ SELI
14. To Nie Wyjście feat. DJ SELI
15. Erryday (Remix) feat. BUCZER, GROSIK, BEDNI, ZAWIK
16. Młodzi Gniewni (Remix)
17. Dondi/Zawik - Muzyka Buntu (Bonus Track) feat. DJ JARZOMB
Kto śledził akcje Pompuj Rap, pewnie pamięta Dondiego, jednego z laureatów konkursu. 'Młoda Krew' to już czwarty jego album, choć pierwszy wydany na taką skalę. Jako, że Dondi kręci się z PTP, mniej więcej wiadomo, jakiego brzmienia można się spodziewać.
I słusznie, bo mamy tu znane doskonale brzmienie z płyt PTP - od Buczera, Zawika i Grosika. Juicy, Pingu, Peter i I'Scream dali ultra syntetyczne podkłady w stylu trap muzik, cykające i poświstujące, wygenerowane z maszynki, bez użycia sampli i tradycyjnych środków. To taka modna muzyka ostatnio, a skoro mamy tu do czynienia z 'młodą krwią', to musi być nowocześnie, tak? Inna sprawa, czy to się podoba, czy nie. Szczerze mówiąc, może - ale nie mi - nie w takim wykonaniu. Muzyka tutaj kojarzy mi się ze stroboskopami i nocnymi klubami - zabieg zapewne celowy, ale niekoniecznie każdemu będzie się to podobać.
'Młoda krew niesie zmiany' - ok, hasło bardzo słuszne, ale ja doprawdy nie rozumiem, jak człowiek z takim flow i gadający takie bzdety był w stanie przemówić do jurorów Pompuj Rap - ale może jaki konkurs, tacy laureaci. Zresztą, może i się nie znam, może jestem zbyt zramolały, aby poczuć tętno młodej krwi, ale ta stylizacja zupełnie do mnie nie trafia, męczy i nudzi. Różnicę słychać wyraźnie, kiedy na mikrofonie Dondiemu towarzyszą lepsi od gospodarza: Bonson, Flint, Buczer, Czaper z Collegium Elemente . Owszem, znajdą się tu kawałki, które wydają się lepsze niż reszta: 'To jedyna rzecz', 'Z miasta do miasta' - ale niestety tylko dzięki gościom...
Bardzo rozczarowała mnie ta płyta. Niewątpliwie w kręgu fanów PTP album będzie hulał i jeśli wkręcają Cię te klimaty, posłuchaj tego koniecznie, ja jednak nie daję rady, bo ta muzyka i flow w połowie płyty zaczynają mnie wkurwiać do tego stopnia, że muszę skipować. Dla mnie słabiutko.
OCENA: 2+\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz