poniedziałek, 3 lutego 2014

RYFA RI - PUZZLE

Hemp 2013


1. OnIOna Skit 
2. Rzecz o ludziach 
3. Serce
4. Plastik 
5. Róże 
6. Malkontent 
7. Malkoskit 
8. Ona 
9. Szczęście 
10. Towar (bonus track) 
11. Z 
12. Do 
13. Lost Souls
14. Baba    feat. ZETENWUPE

    Ryfa od dłuższego czasu współpracuje z Diil, tańczy, śpiewa, recytuje, czy jak to tam szło. Kobieta - BombaEnergii, można by rzec. Jak mówi biografia Ryfy, siedzi ona w rapie od 16 lat, co jest całkiem sporym stażem, jak na tak młodą osobę. 
    Ciężko było nie przewidywać, że na płycie związanej z Diil i Hemp nie będzie produkcji Szweda SWD. Choć jest to typowo uliczny producent, od którego całymi garściami biorą różni ulicznicy podkłady typu skrzypeczki i pogrzebowe pianinko, tutaj tego nie ma. Oprócz Szweda podkłady dali jeszcze Brudny Wosk i Zbylu, dzięki czemu mamy tu całkiem niezły, klasyczny hip hop. Taki 'soul, jazz, funk i trans już na bank \ i odpływam zbudowaną z czterech belek tratwą'. Producenci stanęli na wysokości zadania i choć zdarzają się nieco ostrzejsze traki od Szweda (np. 'Towar'), to nie burzą one klimatu, jedynie podkręcają tempo i nie dają odpłynąć myślami. Nie można przy okazji nie wspomnieć o świetnej robocie DJa SoLazy One, który okrasza większość kawałków swoimi kutami i skreczami, co dodaje pieprzu muzyce.
    To kolejna rapperka w tym roku. I co? Po Mi-Li, Wdowie (no, niekoniecznie super ta epka), czy Admie, mamy kolejną pannę na majku wartą uwagi. Ma mocne flow, choć nie zawsze wyrabia się perfekcyjnie na werblach. Jest ostrzejsza niż Wdowa i Mi-La, ale nie tak wulgarna i prostacka, jak Rena, choć nie brakuje jej bezczelności i pewności siebie. Nie jest tak poetycka, czy melancholijna jak Adma, ale potrafi w ciekawy sposób opowiadać o swojej rzeczywistości. Szczerze mówiąc (czyt. pisząc), Ryfa jak żadna z wymienionych rapperek potrafi przyciągnąć do głośnika, nie tylko głosem i techniką, ale i tekstami. MC ma dobrze wyczuwalne ciepłe uczucia do klasyki hip hopu, nie sili się na unowocześnianie niczego, po prostu słychać, że jest sobą i jest szczera. Gościnnie mamy tu tylko spoko wejście Hade Bluesbrader i M.A.D.A. z Zetenwupe w kawałku o babach :) Reszta wypełniona jest Ryfą, i dobrze.    
    Z zaskoczeniem przyjmuję fakt, że jest to najciekawszy album kobiecy w tym roku. Na nielegalu przynajmniej. Nie dość, że Ryfa okazuje się spokojnie dźwigać ponad 30 minut materiału i się nie nudzić, to jeszcze producenci naprawdę stanęli na wysokości zadania. Bardzo fajny materiał. 'To R do Y i F do A, synu, możesz mieć pewność, że w duszy jej gra'. No!

OCENA: 5-\6


2 komentarze:

  1. eee ta laska jest głupia jak but i rapu nie robi też zbyt dobrego... Lansuje się dill gangiem i tyle. i to w wywiadzie: "AKA twoja stara..." poziom gimnazjum.

    O wiele lepsza jest raperka Zapałka z Olsztyna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co ?wal się ,byłam z nia na obozie,tańczy świetnie i śpiewa też :D zajebiście

      Usuń