1. Daleko
2. Trudno feat. TOMASIN, LEH
3. Gloria feat. BRAHU BRAT, KORAS
4. Cygany
5. ABW skit I
6. Siano, dolary
7. ABW skit II
8. Saszete feat. BEN BENITO, GEDZ Dj Krug
9. Piękny dzień
10. Walka trwa feat. KONIU, TOPEK
11. Nie wątpie
12. Game Over
13. Outro
DJ Wojak jest moim zdaniem jednym z najbardziej niedocenianych producentów. Skumał się z nim Abdul z Kontrabandy i razem popełnili wspólny album, który właśnie trafił na strony internetowe. Przyznam, że bardzo lubię Wojaka, i głównie dla niego sięgnąłem po ten krążek. No i spodobała mi się okładka :)
I słuszniem uczynił, bo Wojak jest naprawdę świetnym producentem. Od pierwszych werbli, aż po ostatnie przygrywki to genialna rzecz, wyprodukowana z sercem i szacunkiem dla korzeni rapu. Nie ma tu zbyt wiele elektroniki, choć aranżacje są zdecydowanie nowoczesne. Wojak łapie przeróżne sample i składa z nich bardzo fajne, bujające bity - niektóre pełne energii, a czasem cziloutowe. Genialny jest podkład do 'Cyganów', lecący może nieco Balkaniką, ale doprawdy świetnie etniczny i niecodzienny. Nieco podobny, przaśnie bałkański jest 'Siano, dolary', który również świetnie bangla. Do tych klasycznych podkładów Wojak dorzuca skrecze (tylko w 'Saszete' zastępuje go DJ Krug) i już w ogóle mamy pełny klimat nowojorskiego rapu, przełożonego przez wizje Wojaka i yugo sample (choćby Bregović). Sam soundtrack do albumu jest jednym z lepszych w tym roku... Pieprzę, ogólnie to naprawdę wyborna robota.
Abdul jest rapperem, który ma taki wajb, jaki słyszało się na polskich albumach z początku XXI wieku. Kojarzy mi się trochę z Tymim z 17, czy Janowak'ka z OMP - taka swada zaangażowanego emce, przekonanego o swojej misji i swoich skillsach. A to, o czym gada Abdul, jest bardzo bliskie nie tylko każdemu zwykłemu ziomkowi z bloku, ale i właśnie tej tendencji w rapie a.d. 2000. Kasa, życiowe zakręty, czilout... Takie typowe wersy, ale napisane z lekkością i takim laidbackiem, że wchodzi w ucho z przyjemnością. Nie wszyscy goście zwracają na siebie uwagę - może tylko Gedz, bo reszta po prostu jest i nie wnosi wiele do całości. W sumie Abdul mógłby tu być sam.
To bardzo fajny album: świetne bity Wojaka uzupełnia luz bycia Abdula. Razem tworzą konglomerat, którego aż chce się słuchać. To naprawdę pozycja, którą warto sprawdzić, polecam.
OCENA: 5\6
W 2013 przegapiłeś gdzieś płytę "Koniu - Koń Troymiejski".
OdpowiedzUsuńDaj znać co o niej myślisz. Jak dla mnie jest bomba. Polecam!
Oj, niewątpliwie przegapiłem niejeden album...
OdpowiedzUsuń