1. Ulica feat. OZI
2. Relokacja
3. Wyższosć
4. Jak Tau
5. Latam w dół
6. Nie doceniasz
7. Nie trać wiary feat. OZI
8. Jestem legendą
9. Smutne miasto feat. PROCEENTE, OZI
Nowy album Klemensa, którego poprzedni materiał wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, to niejako kontynuacja wątku z 'Multiplayera' - tyle, że tym razem samemu, bez udziału producenta Tomaja.
Nie jest to pełnoprawny album, tylko mikstejp, więc podkładów nie robił tym razem Tomaj. A więc bity zajebano? No cóż, z zimna krwią. Ich autorem jest Sinema Beats, na którego podkładach rymuje m.in. Mr. Vegas, a także kilku mało mainstreamowych rapperów i toasterów. To takie nieco nowoczesne bity, dość spokojne, czasem wkurzające producenckimi tagami, które włażą co jakiś czas. Ogólnie to taki czilautowy klimat, spokojny i zrównoważony. Sporo tu lekkich klawiszy, nie ma ciśnieniowych, agresywnych wejść, wszystko sobie płynie po woli. Tylko te wokalne tagi...
Klemens, jak mi się wydaje, nieco stracił ognia. Owszem, nadal to bardzo osobiste wyznanie, bo rapper opowiada o swoich przeżyciach, przemyśleniach i emocjach bez większych ogródek, ale czegoś tu jakby brakuje. Nie wiem, może to te zwyczajne i bezpłciowe bity? Może on sam nieco spuścił z tonu? Nie wiem, jednak Klemens kły pokazuje dopiero w 'Jestem legendą', natomiast cały materiał jest wprawdzie ok, ale bez uniesień - przynajmniej z mojej strony, bo na pewno Klemens podchodzi do tych wersów emocjonalnie. I musiały przyjść dwa ostatnie numery, bo i trak zamykający płytę z refrenem Oziego i wersami Procenta jest bardzo fajny.
I jest to materiał całkiem niezły. Ale z drugiej strony to taka półgodzinna papka, która zlewa się w jedno, bez wystrzałów, bez uniesień. Dwa kawałki to trochę mało, żeby się jarać. Wina to głównie zawiniętych podkładów, które są zwyczajnie nijakie i bez jaj. Dobre, ale wolę poprzednią produkcję...
OCENA: 4-\6
https://www.youtube.com/playlist?list=PLo02N4tPR9wymyXHMniDlj994MbvvvC4L
OdpowiedzUsuń