1. Dążyc do celu
2. Chciałbym feat. DIAMENT
3. Ewokacja
4. Teraz albo nigdy
5. Miejsce moich wspomnień
6. Falsyfikaty
7. Gdzie feat. COOKS, AUSTIN
8. Wehikuł czasu
9. Biorę życie jakim jest feat. CZEPAS, MŁODY PSZ
10. Zostawic wszystko w tyle feat. ANA SZEN
Iskra działa na oświęcimskiej scenie już od jakiegoś czasu, jednak rzadko wypływał gdzieś poza lokalny krąg fanów. Do czasu, kiedy zainteresował się nim znany net label 3\4 UDS i wypuścił jego pierwszy album solowy. Zaskakuje on nieco listą producentów i djów, a że albumy z Underground Studio lubię, więc sprawdzam.
Zadziwiać mogą obce ksywki producentów, ale w sumie w dobie internetu nic nie jest niemożliwe... Płytę otwiera Ear 2 Tha Beat, niemiecki producent z Kolonii, którego bity pojawiały się nie tylko na płytach niemieckich (m.in. Eko Fresh, Bushido, Ferris MC), ale przecież także u The Game, Jadakiss, Fredro Starr, czy K-Rino i Brotha Lynch Hung. Tutaj dał on klasyczny podkład, oparty na bardzo znanym samplu zespołu Skylark - bit o tyle sympatyczny, co ograny. Nie mniejszą listę gwiazd ma na swoim koncie ziomek E2TB, czyli Allrounda, współpracujący z takimi ludźmi, jak Styles, 2 Chainz, Inspectah Deck, Termanology, Bizzy Bone oraz naturalnie z niemieckimi gwiazdami: Spax, Eko Fresh, czy Nate57. On również opiera swoje dość klasyczne bity o całkiem znane i zapewniające kiwanie głowy sample. Następny zagraniczny bitmejker to grupa The Unbeatables, która z kolei znajdziemy na płytach 50 Cent, Crooked I, Rick Ross, czy Method Man. Tutaj akurat ich 'Wehikuł czasu' jest zwyczajnie nudny... Trzy razy pojawia się Warmi ze swoimi klasycznymi podkładami. Młody z Meridialu brzmi w 'Miejscu moich wspomnień' tak charakterystycznie, że kto słyszał jego solówkę, ten bez wahania stwierdzi, że to właśnie Młody MD. Drugi Młody to Młody PSZ ze swoim 'Biorę życie...', którym przywodzi na myśl podkłady Large Professora, czy Diamond D. Producentów wspomagają na wosku Cooks, DJ Danek i Alien.
Iskra, to prawda, ma tę iskrę i potrafi wykrzesać z siebie ogień. To prawda również, że nie zawsze, ale są momenty, kiedy rapper poleci aż miło posłuchać. Pierwsza połowa kawałków to bragga i pokaz skillsów, natomiast po kwadransie klimat się zmienia i wchodzą tematy głębsze, znacznie bliższe rapu ulicznego: prucie na psach, powroty do przeszłości (tzw. maintanin'), ciężkie życie, dążenie do celu bez wytchnienia - w sumie niewiele oryginalności, ale za to podane w dość porządnym sosie lirycznym. Goście, którzy tu się pojawiają na majkach, nie prezentują nic wielkiego, może poza Diamentem, który faktycznie lśni. Ciągle nie mogę się nadziwić, jakim cudem Młody PSZ wydał legala, bo to, co prezentuje to totalnie średnia podziemna... Już prędzej spodziewałbym się na legalu Iskry...
Dostajemy tu bardzo przyjemny materiał, pełen klasycznych bitów, które wpadają lekko w nowoczesne brzmienia. Owszem, wpadają tu nieco nudnawe nuty, nie wnoszące nic ciekawego, ale większość jest naprawdę ok. Tylko po co było płacić hajsy tym zagraniczniakom, których u nas się nie kojarzy, skoro najlepiej wypadają obaj Młodzi (przynajmniej na bitach)? Porządne podkłady, niezły Iskra - to sprawia, że materiał warto obadać.
OCENA: 4\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz