skwer 2013
1. Coś tam coś tam
2. Pcham wam fikcję feat. JEŻOZWIERZ
3. Rap
4. i jego sobowtór
5. Ill comunication feat. LAIKIKE1, GOLDI
6. Runaway slave feat. FACZYŃSKI
7. Midnight Express
8. The 18th letter
Kidd od jakiegoś czasu kręci się po podziemiu, jest częścią Rap Addix - choć w tym słkadzie, moim skromnym zdaniem, wypada najsłabiej oraz pojawia się czasem gościnnie. No i oczywiście, jest szefem skweru. Teraz wychodzi jego solówka, która z jednej strony zbiera trochĘ propsów, z drugiej cisnącą krytykę.
Płyta podzielona jest niejako na pół. Część pierwsza wyszła spod paluszków Zaspała i jest dość typowym jego produktem. Niby klasyczny, ale bardziej indie, z wieloma wkrętami jazzowymi i ambientowymi. Ta część to muzyka nieoczywista i niepokojąca, jak zainteresowania i przemyślenia Kidda. Druga część zrobiona została przez Zioła i jest lekko odmienna - równie klimatyczna i niecodzienna, ale bardziej osadzona w hip hopie i bardziej korzenna, niż kawałki Zaspała - co nie znaczy, że lepsza, lub gorsza. Równie dobra, a nawet bardzo. Bo muzyka tutaj to rzecz, która tę płytę nakręca i jest zdecydowanie najlepszym czynnikiem. Muzykę warto. Tak.
Kidd niestety nadal mnie nie przekonuje, ani swoim stylem, ani flow, ani tekstami, choć te akurat bywają całkiem trafne. Technika Kidda jest jakaś tka nieuczesana, ale nie w sposób hardkorowy i niegrzeczny, tylko taki niedbały i bałaganiarski. Teksty też są... różne. Czasem budzą niesmak, czasem są zwykłe, a czasem zawikłane i w miarę intrygujące. Jednak to wszystko nie składa się w serię traków, które by mi się podobały i chciałbym je cytować. Do tego połowa kawałków nosi tytuły rapowych sztosów: Beastie Boys, Show Biz & AG, Psy 4 De La Rime, czy Rakima, choć nie mogłem dopatrzeć się w tym żadnej choćby inspiracji. Nie mam pomysłu po prostu czemu, może BO TAK? Oprócz samego Kidda, mamy tu znajomych z Rap Addix : Jeża i Lajka, a także Goldiego i Faczynskiego i, nie oszukujmy się, Kidd wypada tu najgorzej (znowu). Może lepiej było nie zapraszać nikogo?
Bez sensu. Kidd to zdecydowanie inteligentny i oczytany człowiek, mający pomysł na życie i coś do powiedzenia. Ale rapper z niego marny, co stwierdzam z niejaką przykrością. Niechże zostanie przy tych poezjach na stojąco, wydaje płyty innych, ale na majku niekoniecznie musi się wyżywać.
http://skwer.org/downloads/rapijegosobowtor.zip
OCENA: 3\6
Dla mnie haw Kidd, jak na poziomie z Mekki. Współpraca z Rap Addix tchnęła w niego impuls do wydania krążka, który nie spełnia do końca moich oczekiwań - spodziewałem się znacznie więcej. Przy Rap Addix - Nie Uciekniesz 2013 mam to samo odczucie, co do Kidda jak i Junesa. Dobrze będzie jak współpraca z RA przyniesie teraz coś nowego. Bo kolejna płyta w tym samym temacie będzie dla mnie jeszcze mniej ciekawa. CD Kidda warto sprawdzić, chociażby z powodu poznania rapu z innej strony – niszowej. Gościnie Faczyński(jak zawsze w tych sprawach) i Jeżyk rozjebali. Do Goldiego(tutaj jak i przy sprawdzajaniu skweru) nie mogę się jeszcze przekonać(ale z tymi planetarianami tak już jest). Technika, flow – już dawno o tym zapomniałem i w ten sposób odnajduje ciekawszy muzykę np. CO - Qulturap Streamtape Vol. 1 2008 or Dany Tego & Etam Etamski - BA! 2007
OdpowiedzUsuńWiesz, tu nie zawsze chodzi o technikę - można rymować gorzej, ale mieć chociaż styl i teksty. Tu bywa różnie. Rzadko który rapper rymuje idealnie, ale wielu jest dobrych - Kidd do nich jeszcze nie należy
OdpowiedzUsuńO ile to nie taki styl bezstylowy
OdpowiedzUsuń