środa, 30 października 2013

SPECU - EFEKT LENISTWA

nielegal 2013

1. Ambicja
2. Jestem sobą
3. Prozac 2
4. Brak komentarzy
5. Znowu
6. Kiedy mówię   feat. TUTOR
7. Enjoy your life
8. GTA
9. Finisher
10. www.męczennicy.tv   feat. SZYSZAK

    Specu nagrywa już kilka lat, czy to solo, czy z zespołem OiOM i natrafiałem na niego to tu, to tam, jednak nie wrył się w mą pamięć jakoś szczególnie. Widocznie był zbyt leniwy, a efektem tego lenistwa jest ta oto płyta, zawierająca pozbierane po czasoprzestrzeni różnorakie traki.
    Jako wokalista mocno gitarowego OiOMu, mogłem się spodziewać różnych, doprawdy, brzmień. Tymczasem, mamy tu takich producentów, jak OeRiZet, Mazgaj, Fiba, Der Gebeater, Donde i Szyszak - co najmniej trzech znanych hip hopowych bitmejkerów, a wśród nich przecież Donde z niejakim fejmem. Muzyka więc jest dość różnorodna, ale każdy z podkładów mieści się w granicach przyzwoitości, balansując od klasycznych bumbapów (der Gebeater ze swoimi dęciakami w 'Brak komentarzy'!) do takich nieco bardziej nowoczesnych, ale broń Boże, nie dubstepowych, czy innych trapów. Sample, konkretne perkusje - jest wajb i podkłądy sa naprawdę ok, takie normalne i wprowadzające spokój, choć nie znaczy to, że rozlazłe.    
    Specowi nie da się odmówić inteligencji i dobrze wykorzystanego zmysłu obserwatora rzeczywistości, jednak technika to nie jest jego najsilniejsza strona. 'Chciałbym, abyś znał mnie z mych tekstów' i tego się trzymajmy. Jedzie nierówno, próbuje przyspieszać, co często nie wychodzi zbyt dobrze, choć są pewne przebłyski nadziei na lepsze czasy. Jednak prawdziwą siłą Speca są teksty, a napisać tekst prosty (nie prostacki!), ale trafiający w sedno to jest sztuka. 'Zobacz jak ten świat nas ogłupia, miejsce głowy zaczyna niektórym zajmować dupa' - Specu właśnie zajmuje się podobnymi obserwacjami społecznymi, a swoje spostrzeżenia chętnie umieszcza na bicie, co czyni płytę interesującą, bo emce robi to ciekawie. 'Oh, nie jesteśmy romantyczni, jak chcesz gadać o miłości, najpierw zasłoń cycki' - wszystko niby proste, ale jakże trafia! Znajdziemy tu tylko dwóch gości (na szczęście!): to przeciętni Tutor i Szyszak. Całą resztę sprawnie ogarnia Specu i bardzo dobrze. To jest coś, co nazywa się przerostem treści nad formą.
    Pomijając niedostatki w specowym flow, to bardzo fajna płyta. Nie dość, że podkłady są fajne, to jeszcze zawartość tekstowa jest bardzo dobra i moim zdaniem dotyka sedna. Nie ma tu miejsca na pieprzenie głodnych kawałków o ciężkim życiu na ulicy i rapper nie traci czasu na bragga - wie chyba doskonale, że to w jego przypadku nie ma sensu. Tak, czy siak, bardzo dobra płyta.

OCENA: 4+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz