1. Krople feat. SIÓDMY STYX
2. Kurtyna horyzontu
3. Surowa skała
4. Gangrena
5. Zrodzeni w morzu krwi feat. IGUAN
6. Tubylec
7. Złoty kielich feat. KONY
8. Wash (skit)
9. Determinacja
10. Dziedzic feat. GREM, SIFU
11. Gniazdo Ohydnej Histerii
12. Syndrom kameleona
13. Paskudny narcyzm
14. Deprecha
15. BAD news feat. REMNANTS OF STREET, NRW
16. Pogromcy mitów feat. DAROS
17. Bierność feat. FAHD LIL
18. Wszyscy są hipokrytami feat. DŻWIĘKU STRUKTURA
19. Oczy przejrzą, uszy usłyszą
20. BONUS – Szkaradna nimfa
Młody Goh i Kozim członkowie podziemnego ugrupowania Fatum Records, które skupia krakowskich emce i producentów, zafascynowanych rapem lat '90 i horrorcorem. Wprawdzie sami wydają płyty od dawna i współpracują ściśle, ale dopiero w tym roku wydali album w duecie, jako Stygmat.
Nikt tu inny nie mógł dać bitów. To było oczywiste. No bo skoro w zespole jest Kozim, to wiadomo, że on będzie jednym z tych producentów. Resztę załatwia współpracujący z Fatum Whtt, Dźwięku Struktura i Nagash z warszawskich Palmy Nagrania. To podkłady żywcem wyjęte z lat '90, złotej ery rapu. Ciężkie perkusje, sample - wszystko jasne. Do tego trochę skreczy od DJ Nuclear Brain Wash i mamy receptę na klasyczny bumbap. Soulowe, jazzowe sample przywodzą na myśl najlepsze wajby z tego okresu. Owszem, niektóre podkłady są może zbyt oszczędne lub zbyt prymitywne, ale rozumiem, że takie jest założenie. Choć nie zawsze to brzmi fajnie - to taki klimat z najciemniejszych zakamarków nowojorskiego podziemia, przeciągnięty do Krakowa, przetrawiony i wypluty przez producentów. Haaardkooorrrr, kurwie syny!!!!
Ciężko znaleźć bardziej charakterystycznego rappera, niż Młody Goh - słysząc go od razu wiesz, że to on! Głęboki wokal, ignorujące perkusję flow są nie do pominięcia. Kozim zaś dla odmiany umie rymować i choć nie jest jakimś wirtuozem, spokojnie równoważy szaleństwo Goha. Obaj doskonale się uzupełniają. Co więcej, każdy z kawałków niesie ze sobą treść i, pomimo czasem zawiłych wersów, to wszystko ma sens. Te psychologiczne jazdy, analizy zachowań, obserwacje stosunków międzyludzkich - to wszystko wiąże się w skomplikowaną społeczną publicystykę, przekazaną prosto z ulicy. Jest tu również sporo gości - tradycyjnie u Fatumów jest Franuz Iguan, jest Grem, którego flow bardzo lubię, ciekawostką są występy greckich hardkorowców z Remnants Of Street i marokańskiego rappera Fahd Lil'a z grupy Laraboyz. To swego rodzaju precedens, bo nie przypominam sobie współpracy z Grecją, czy tym bardziej Marokiem na naszej scenie. A wszystko to dzięki nagrywkom Goha w międzynarodowym kolektywie Demonios Sekt. Ciekawie.
Właśnie, to chyba dobre słowo. To ciekawa płyta. Cofa nas o 20 lat, ale ma w sobie coś wyjątkowego. Zgodzę się, że materiał jest srodze ciężki i nie każdy będzie zachwycony, ale to prawdziwy, podziemny rap z hardkorem w herbie. Żadnych kompromisów, czysta, ciężka jazda. I to zaskakująco międzynarodowa. Mnie się podoba.
ZACIĄGNIĘCIE
OCENA: 4\6
Fatum records już nie ma.
OdpowiedzUsuńFatum skończyło działalność w zeszłym roku, sprawdzajcie info zanim coś dodacie....
OdpowiedzUsuńCo pierdolisz ze fatum nie ma ? Kto tak mowi gimbazo jebana?!!!!!!
OdpowiedzUsuńChociażby koncert kończący działalność Fatum Records, który odbył się Grudniu. JEBANA GIMBAZO :) POZDRO :)
OdpowiedzUsuńPOTWIERDZAM, SAM GRAŁEM NA TYM KONCERCIE
OdpowiedzUsuńTO CO JEST TERAZ??
OdpowiedzUsuńStygmat sztos, a ja jaram się oldschoolem!
OdpowiedzUsuńFatum Rec nie istnieje upadło 15 Grudnia 2012 roku. Stygmat jest w Snuff MuSick.
OdpowiedzUsuńok, zmieniłem, dzięki za info
OdpowiedzUsuńCzemu Młody Goh zawsze jest w tej samej bluzie?? Chłopie idź na lumpa i kup sobie coś nowego jak nie masz kasy... Czasem coś fajnego z USA można trafić !!
OdpowiedzUsuń