niedziela, 17 sierpnia 2014

NAWROT NWT - SECRET OF THE MOON

nielegal 2014

1. Czy To Takie Ważne (Intro) feat. SPLASH
2. You Think You Know
3. Dajcie Mi Spokój  feat. MŁODY GOH, GUCIA, EPITET
4. Pusty Pokój  feat. NRK
5. Wtopa   feat. CZIKA
6. Gdzie Byłaś
7. Pętla   feat. MAŁA MI, ZIOŁO
8. Czy To Ważne (Outro)

    Z tego, co się orientuję Nawrot jest właścicielem studia i podziemnej wytwórni w Krakowie - poprawcie mnie, jeśli się mylę. Ostatnio wydał epkę, która wyróżnia się przede wszystkim anglojęzycznym tytułem, ale także okładką. Ale co mamy w środku?
    Trzech krakowskich producentów zabrało się za zrobienie tej niedługiej płytki. To Hondo, Whtt i ccpwc. Podkłady są dość różne, ccpwc zrobił tu dwa straszne bity - absolutnie niezjadliwy, elektroniczny 'Wtopa' i męczący 'Pętla'. Whtt wyprodukował podkłady klasyczne, takie skręcające w stylu horror core, z użyciem gitar - on tu jest chyba najlepszym bitmejkerem, bo Hondo to takie bezpłciowe biciki niby klasyczne. Muzyka jest tu słabą rzeczą, która zupełnie nie dźwiga tematycznego ciężaru materiału. Bity męczą, działają na nerwy, może poza kawałkami Whtt. Ale ogólnie bardzo przeciętne nagrania. Pomijam jakość masteringu, która ssie. No a skrecze, które pojawiają się w jednym z numerów wołają o pomste do nieba, brzmią, jakby pies usiadł na winylu i machał ogonem.      
    Najbardziej wkurwiające jest to, że Nawrot wrzuca do tekstów angielskie wersy, co jest zupełnie koszmarne, bo z tego nic się nie da zrozumieć. Chuj, że ma lekką wadę wymowy, po polsku daje radę. Gorzej, kiedy usiłuje mieć hamerykański akcent... jufikjunał batciuhałabiblajne... Kurwa, litości, co za bełkot! No dobra, a po polsku? Szału też nie ma, choć Nawrot ma całkiem ciekawy głos, jednak nie zawsze umie zrobić z niego słuszny użytek. Cała płyta to taki mistyczny rap, Nawrot wkręca paranoiczne jazdy, dzikie sny, czy różne poetyckie przemyślenia, z którymi kłóci się dość prostacki tekst 'Wtopy'. Z gości zdecydowanie wybija się na plus hardkorowy i charakterystyczny Goh, dobrze ogarnia się NRK, ale reszta jest średnia, bądź w ogóle straszna, jak Mała Mi... Nie, po muzyce to druga najsłabsza rzecz tutaj.
    Nie pomagają wymyślne okładki, nie pomagają angielskie tytuły - płyta jest marna. Niestety, ciężko tego słuchać i nawet 25 minut to za długo. Bardzo się zmęczyłem i nie chcę więcej. A, skoro Nawrot ma studio, to można by żądać jakiejś niezłej jakości nagrań, może choćby w miarę równej, prawda? Kolejny strzał w kolano...

OCENA: 2\6 

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz