sobota, 20 czerwca 2015

BCH - EFEKTY DEFEKTÓW

Corny Luft 2015

1. Intro
2. Ostatnia Szansa
3. Przełom
4. Powiedz Szczerze
5. Głód Emocji   feat. MAIN FLOW
6. Efekty defektów
7. Jedna Vs Milion Prawd
8. Sens    feat. BLEIZ
9. Ciarki
10. Oczyszczenie 
11. Bakterie    feat. DZIDU
12. Happy End

    Bent i Chmurok to duet, tworzący skład BCH. O ile Chmurok pojawia się często na czyichś albumach ze swoimi produkcjami, to Bent robi to sporo rzadziej - zarówno jako producent, jak i raper. Od ponad dziesięciu lat łączą siły w duecie rapper - producent i nagrali już chyba ósmy wspólny album.    
    Chmurok robi ciekawe podkłady. To niby rap nowoczesny, ale dość daleki od trapu i cloudów. Są za to bogate aranżacje, gęsty, ciągnący się i wibrujący bas, trochę sampli i sporo elektronicznych wtrętów. To taki trochę przyszłościowy funk, bo tego wajbu, będącego spuścizną po Parliaments i Funkadelics, słychać tu sporo. Bity bujają, są cieplutkie jak bułeczki, aż chce się wziąć dobrego dziaba. Zwłaszcza, kiedy kawałki tnie DJ Ben - szkoda, że tak rzadko. Natomiast większość traków jest zwyczajnie smaczna, może poza 'Głodem emocji', bo ten bit akurat wydaje mi się nieco płaski i wyprany z tytułowych. Ale nie zmienia to faktu, że Chmurok zrobił doskonałą robotę i słucha się albumu z dużą przyjemnością.  
        Bent je blank nieszpotlawy raper, nie rymuja co prawda gwarą, ale brzmi bardzo fajnie. Trochę kojarzy mi się z Miuoshem z jego najlepszych lat, ale o ile Mioush poszedł w stronę tragikomicznych cloudów, to Bent zachowuje styl i flow, który brzmi zwyczajnie dobrze na tych bitach. Do tego jego teksty są również bardzo dobre, mnie szczególnie spodobał się wers: 'serce mam wielkie, brzmię jak Nowy Jork, wyjdź na ulicę, ty i twój nowy york' - a tego jest więcej. Bent ma wyczucie i jego ksywka doskonale go obrazuje: talent. Ja wiem, że jeszcze parę innych znaczeń, ale trzymajmy się akurat wybranego przeze mnie, dla dobra ogółu :) Jak dla mnie, największe killery to 'Bakterie' (ciary na plecach!!!) i 'Przełom', ale w sumie nie ma tu słabego kawałka. Znajduje się tu trzech gości: Dzidu zbędny, Main Flow rozczarował, bo choć propsy za ściągnięcie tego świetnego rappera, to wygląda na to, że odjebał wersy dla świętego spokoju. No i jest Bleiz, trochę niewykorzystany.
    Oj, nie spodziewałem się tak dobrego materiału, może dlatego, że z poprzednich produktów duetu słyszałem tylko pojedyncze traki. A tu mamy brzmiący bardzo pewnie i spójnie album, z bardzo dobrą muzyką i bardzo dobrym rapperem. Spokojnie mogę polecić.

OCENA: 5-\6 


4 komentarze:

  1. Poproszę teraz BonSoul-Lepiej nie pytać i Drużynę mistrzów 3 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebawem będą, pewnie w następnej paczce z legalami... W lipcu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.youtube.com/watch?v=uMRGJFatZgM kosa polecam sledzic

    OdpowiedzUsuń