1. Musi się podobać
2. Pięknie
3. Tak powstaje numer
4. Co jest złote?
5. Owca
6. Płynę
7. Drwal
8. Parę linijek
9. Widzą mnie
10. Fucked up
11. Wyłącz
Wziąłem się za linki do albumów podrzuconych w komentach - trochę potrwało, ale wreszcie. To zazwyczaj głębokie podziemie, ale czasem wpadnie coś interesującego. tym razem to chyba debiutancki mikstejp od kolesia z Łodzi - przynajmniej nic mi o wcześniejszych rzeczach nie wiadomo.
Mikstejp, tak? No to mamy bity od Amerykańców: Onyx, Aesop Rock, Jurassic 5, The Doppelgangaz, Left Brain, Blaq Poet, Ten Thieves, czy nawet tak popieprzone jak Death Grips lub od Francuzów: Hocus Pocus i Brytyjczyków: The Four Owls i Leaf Dog (czyżby Zasu był fanem produkcji z labelu High Focus?). Zacne podkłady, nawet jeśli są trudne w odbiorze i nie wszyscy lubią (patrz Death Grips), więc słucha się tego całkiem nieźle, choć oczywiście, to już wszystko było. No, ale mikstejpy rządzą się własnymi prawami.
Zasu wydaje się być nieco nieopierzony na majku, ale... Ma w sobie coś. Wyluzowany flow, spore poczucie humoru i odpowiednia dawka ironii i sarkazmu nie pozwala go wyłączyć - więc skubaniec nawija swoje gadki, a ty się wkręcasz. Jak sam określa swój proces tworzenia, to 'i choć jestem w kuchni, jedyne co się tu gotuje to mózg mi'. Facet przypomina mi bardzo Roszję ze starych dobrych czasów przed Tomaszem Andersonem - podobny klimat, podobny wokal i w sumie dość podobny dowcip. Tyle, że Zasu nie tylko opowiada ze swadą o czasie lekko przelatującym przez palce, ale również daje trochę politycznie i społecznie zaangażowanych wersów, choć 'nie prawię morałów, bo nie chcę być wzorem'. Ciekawostką jest 'Fucked up' na potężnym bicie The Four Owls - rapper nawija tu jedną zwrotkę po angielsku - i, co jest ewenementem, daje sobie radę doskonale ze swoim niemal brytyjskim akcentem. Fook, I'm impressed. (ok, 'fook' jest bardziej kanadyjskie, niż brytyjskie, ale fuk dat).
W tym mikstejpie coś jest, przez co nie umiem powiedzieć, że to słabe. Nie, nie jest słabe. Owszem, to tylko mikstejp na wtórnych podkładach, ale Zasu jest rapperem ciekawym i przyciągającym do głośnika. Przyznam, że to, co koleś mówi do mnie trafia - i z dowcipem i ze swoim luźnym stylem. Fajne, choć mało dopracowane. Ja czekam na album.
OCENA: 4-\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz