1. Tylko My
2. Idź
3. Underground
4. Hiphoppers
5. Sieć
6. Chorągwie
7. Koryto
8. Maszeruj Albo Giń
9. Dorian
10. Wstydź Się
11. Warszawska Burza
12. Tylko My (RA Remix) feat. RAP ADDIX
13. Hiphoppers (Remix)
Ja jestem stara gwardia, w polskim hip hopie siedzę od samego początku. I zdaję sobie sprawę, że takie ksywki, jak Konstruktor z Układu Warszawskiego, czy Rico od Rap Propagandy mówią cokolwiek bardzo niewielu osobom. Ale te 15 lat temu każdy wiedział kim oni są. Nawet jeśli nie lubił, to znał. Dobrali sobie to kwartetu duet Lucjan & Symono (kto słuchał Rap Propagandy, to też powinien kojarzyć), który niedawno wydał swój materiał, który był jednak bardzo słabiutki. Teraz, połączenie militarnego undergroundu z nieco pretensjonalnym rapikiem pod publiczkę ma siać postrach na terytorium wroga.
Rico i Konstruktor, oprócz rymowania, zajmują się również produkcją, nic więc dziwnego, że niemal całość albumu zrobiona jest przez nich - czy to w tandemie, czy osobno. To zdecydowanie klasyczne bity, o mocnych perkusjach i dobrze dobranych samplach i, co ważne w tym wypadku, obficie okraszone skreczami DJ Micky Move. Całość jest niezwykle spójna, by nie rzecz - jednolita, przywodzi na myśl stare nagrania Układu Warszawskiego, tyle, że nieco nowocześniejsze. To taki trochę klimat Snowgoons, czy Jedi MindTricks i okolic - przynajmniej tak mi się to kojarzy. Tylko dwa ostatnie podkłady popełnione zostały przez kogo innego - choć to tylko remixy, jednak jeden zrobiony został przez SoulPete, drugi zaś przez Soddy. Pete rozjebał w pył swoim ciężkim podkładem, który gniecie do ziemi i w zasadzie zmienia zupełnie klimat. Soddy zaś to też nieco inne brzmienie, z gitarką niczym sampel z Manaam, czy innego Lady Pank. Generalnie, muzyka jest niezła i choć jest bardzo spójna, to miejscami aż za bardzo...
Kto jest tu najbardziej wartościowym emce? Ciężko powiedzieć jednoznacznie. Każdy tu ma spory bagaż doświadczeń na majku, każdy, o ile wierzyć temu, co mówią, siedzi w podziemiu z potrzeby serca, a nie dlatego, że są tak chujowi, że nikt ich nie chce. Zresztą, to nieprawda, bo nawet pomimo wpadek stylistycznych, czy słownych, weterani podziemia i tak wypadają lepiej od sporej części legalnych wydawnictw. Konstruktor, od czasów gry z Układem, ma teksty przesiąknięte militarnymi wątkami, walką pośród ognia bitwy - ta bitwa wciąż jest alegorią życia. Ale po tylu latach mógłby już nauczyć się wkładać w linijki tyle słów, aby wersy grały równo. Lucjan ze swoim lekko zdartym głosem wypada całkiem nieźle, choć z kolei jego wersy są dość blade. Rico z kolei ma umiejętność składania tekstów tak, że rymują się niemal same, jednak jest on tekstowo najmniej równy - potrafi wrzucić coś naprawdę dobrego, aby kawałek dalej wjechać z serią najbardziej na świecie oklepanych rymów, kończących się bezokolicznikowo. No i Symono - trochę nijaki, czasem uda mu się nieco błysnąć, częściej przepływa mimo uszu. Jaką tematykę poruszają panowie? Przede wszystkim hip hop i pozostawanie 'true to the game'. Ale nieobce są im również polityka, czy obserwacje społeczne i ich podejście jest na szczęście pojęte zupełnie inaczej, niż tysiąca innych rapperów. A że nie zawsze perfekcyjnie wykonane...
Trochę wróciłem do lat, kiedy polski rap wychodził raczej na nielegalach - rocznie znalazłeś 100 w drugim obiegu, a 15 w sklepie. Teraz ponad sto jest na półkach, a na nielegalu rapuje nawet twoja sąsiadka nad patelnią z kotletami. Nie jest to płyta idealna - sporo tu błędów, nie tylko technicznych i słownych. Muzyka, choć ogólnie całkiem niezła, na dłuższą metę jest zwyczajnie nużąca i zlewa się w jedno. Nasi weterani zrobili bardzo porządną płyte podziemną - nadal jest to jednak rzecz na nielegal.
OCENA: 4\6
No to poniekąd tematycznie: https://www.sendspace.com/file/lrbu5y
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie tematycznie, a i różnica w tych nielegalach dość znacząca na korzyść tych których recenzja tu widnieje.
OdpowiedzUsuńNie chodziło mi o brzmienie.
OdpowiedzUsuń