1. Wstęp feat. TOMASZ KNAPIK
2. Słowianin feat. VNM
3. Budź się feat. PEZET, GURAL, PIH
4. Z samym sobą feat. SOKÓŁ
5. Nie lubimy robić feat. BORIXON, KAJMAN
6. To jest takie nasze feat. ONAR
7. Z dziada pradziada feat. TRZECI WYMIAR
8. Będą Cię nienawidzić feat. TEN TYP MES
9. Szukaj jej tu feat. PALUCH
10. Niespokojna dusza feat. CHADA, SŁOŃ, SOBOTA
11. Pij wódkę feat. JARECKI, BRK
12. Słowiańska krew feat. GURAL, SHELLER, KACZOR, RY23, RAFI
13. Jestem stąd jestem sobą feat. MIUOSH, PELSON, ERO, MAŁPA
14. Noc kupały feat. TEDE
15. Zew feat. B.R.O., ZBUKU, SITEK
16. Niech obdarzy niech obrodzi feat. HUKOS, CIRA
Cała Polska czekała na ten album. Parcie było nieprawdopodobne, podsycane przez kolejne teledyski i listę gości. Wszystkich nagle napadło na 'straight Slavic flavor' i nagle folk hip hop okazał się strzałem w dziesiątkę, 'Równonoc' stała się najbardziej oczekiwana płytą roku. Z tej i innej strony odzywały się głosy, że to tandeta, cipy z mlekiem na brodach itd, ale niewielu to przeszkadzało.
Muzycznie nie ma takiej drugiej płyty na naszym rynku. Koncept album, poświęcony 'słowiańskiej duszy', nagrany został przy współpracy z Percival, zespołem folk-metalowym. Ale spokojnie, nie będzie tu ostrych gitarowych riffów, wykorzystano tylko niektóre ludowe instrumenty oraz piękne głosy białogłowych. Tak, brzmi to świetnie i nie mogę się czepnąć. Ja i tak lubię takie wkręty etniczne na trakach, dlatego w zasadzie płyta jest skierowana zdecydowanie do mnie.
Jednakże zadziwia mnie... Nie, to złe słowo. Zastanawia mnie, jak traktować tę płytę? I czemu Donatanowi zabrakło konsekwencji w realizacji projektu? Bo dopóki Witek odpowiadał za muzę, jest ona ściśle w ramach założenia, za to wersy rozlazły się jak karaluchy bo kuchni na blokowisku. No bo, o ile VNM (w dość surowym traku - nie wybrałbym tego na otwarcie), BRX i Kajman, Paluch, RY23 starają się trzymać obranej konwencji, to reszta gada o wszystkim, tylko nie na temat. Pomimo zapewnień Rafiego, że 'tutaj płynie przekaz', to każdy pieprzy bzdury jak mało który, jak to się kiedyś mówiło. I w zasadzie większość z tych kawałków jest naprawdę niezła, ale... To się nie trzyma kupy. No bo albo robimy otoczkę słowiańskości i pompujemy temat, trzymając się go w miarę możliwości albo robimy po prostu rap oparty na etno samplach, jak Turki, czy inne Araby, którzy do bólu wykorzystują swoją muzykę narodową. Tylko wtedy nie pierdolmy farmazonów o słowiańskiej duszy.
No i co? Wszyscy się napalili, a tu... Wyszła, przyznam, porządna płyta. Ale to nie ma nic wspólnego z tym słowiańskim duchem. Wóda, laski, blablabla. O ile z dwoma pierwszymi się zgodzę, to blablabla jest tu niepotrzebne. i co tu zrobić z takim albumem? Niby dobry, ale rozczarował, bo nie dał tego, co miał dać - brakuje tego 'straight slavic flava'. Nie jest to zła rzecz, ale wolałbym bardziej w stronę etno...
OCENA: 4\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz