czwartek, 27 grudnia 2012

CZŁOWIEKU MORDO - NUMER RAZ & DJ ABDOOL

Wielkie Joł 2012

1. Intro    feat. DJ BUHH
2. Pra*WFD*e Powiedziafszy Blend
3. Dzień Świstaka
4. Wszystko Jest OK    feat. HADES, RAKU
5. Radio Skit
6. Mamo Co To
7. Sprawdź Kto Wrócił    feat. CIECH
8. Czuj Ten Luz
9. Czy Ty Potrafisz    feat. KUBSON
10. Nasze Rządy
11. Perły    feat. VNM
12. Jak Moja Pierwsza    feat. TOMASINA
13. Gdzie Te Dziewczyny Blend
14. To Dla Moich Ludzi    feat. FU
15. Czekając Na Falę/Dawaj Mordo
16. Tak To Się Robi    feat. B.R.O
17. Tede Skit
18. Obudź Się    feat. TEDE, SETA
19. Po Pierwsze   feat. KFIAT
20. Ostatnia Godzina    feat. ZGRYWUS
21. To Mój Rap    feat. HRYTA
22. Walkman
23. Uważaj Na    feat. BOSSKI ROMAN
24. Outro   

    Numer Raz znudził się siedzeniem i czekaniem na nagrywki, dlatego zabrał ze sobą Abdoola do DJ Buhh'a po poradę - ten im dał świetną radę, jak zrobić genialny mikstejp. I według złotej recepty Buhha weteran sceny, Numer Raz zawsze spoko i jego party DJ, Abdool, nagrali nową taśmę.
    Złota recepta opiera się na złotych bitach ze złotej ery. Dlatego, zamiast premierowych podkładów, mamy tu pełny przekrój przez znane bity z lat '90. Zatem znajdziemy tu traki znane z płyt Pete Rock'a, Lords Of The Underground, Gravediggaz, Busta Rhymes, Smoothe Da Hustler, Mobb Deep, Method Man & Redman, Gruop Home, czy Public Enemy. Na takich podkładach, to się leci...
    Numer Raz zawsze spoko - i nie da się tu nic innego powiedzieć :) Lubię Numera, bo jest spoko, chociaż nie jest najlepszym emce. Ale rymuje... spoko, więc nie ma się czego czepiać. Fajne są historyjki, jak np. przegrał sobie płytkę Gravediggaz od Kazika... Sporo możliwości mają tutaj zatem goście. Hades i RakRaczej bardzo dobrze ogarnęli temat sytuacji 'ok', nagrywając przyjemny kawałek. Ciech rozwalił system swoim stylem i to jest chyba najlepsza jego zwrotka, jaką słyszałem... Kubson wypadł naprawdę w porządku (jak zwykle), podobnie jak VNM, B.R.O., Kfiat, czy Roman (o dziwo!). Gorsze są występy Tomasiny (nijaki wrzut o czapkach), Fu (tu się kurwa ledwo co rymuje!), Tede (blablabla), Zgrywus i Hryta (takie nijakie).
    No i co? Bardzo przyjemna płytka. Nawet się zdziwiłem, ale poważnie, daje się tego słuchać, no, poza paroma słabszymi występami gościnnymi. Ale nawet, jeśli mamy tu blendy z WFD, zwrotki z innych płyt, zawinięte bity (ale za to jakie!), to bawiłem się przy tym bardzo dobrze. Czego i Wam życzę.

OCENA: 5-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz