1. Rap to front
2. Poczekalnia
3. Boombox
4. Ghetto mówi
5. Jak żyć?
6. Ryzyk fizyk 2 feat. LUKASYNO, QUEBONAFIDE, BRAHU
7. Sport dyscyplina
8. Pieprzyć to!!
9. Nic darmo
10. Zaginiony chłopiec
11. Serce matki
12. Życie ma własne plany
13. Ferajna
14. Uważaj na siebie
15. Mam świadomość
16. Wiatr przemian
17. Boombox Remix
18. Mam świadomość Remix
Czarny Furiat to człowiek, który na scenie siedzi od dawien dawna, choć nie jest znany szerzej, poza sceną lokalną, której jest prekursorem. Trafił pod skrzydła Krzyśka Kozaka, który powraca ze swoją stajnią RRX i, jak do tej pory, jest jedną z najgorzej radzących sobie labeli w tym roku. Czy Czarny przywróci (przywróci? To chyba nie jest własciwe określenie, ha?) Kozanostrze szacunek i sukces?
Do produkcji zatrudniono białostockiego Kriso, Diesa, Zbyla, The Pretendentz, Maupę, Ayona i Maikendo. W sumie, mniej znanych producentów, nie licząc naturalnie Zbyla i może Kriso. Nie możemy tutaj oczekiwać jakiegoś cudu - to zwyczajna uliczna nuta, z dudniącymi perkusjami, masą klawiszy i skrzypiec. Nawet Zbylu, który nie jest raczej 'ulicznym' producentem, poszedł utartą ścieżką. Za skrecze odpowiedzialny jest DJ Gondek, ale nie wnosi on nic wielkiego do brzmienia płyty. Uliczne pitu pitu, nawet nie bangery. Owszem, producenci używają czasem nawet gitar, coś kombinują, ale... Bez przekonania.
Zresztą Czarny Furiat jest tak samo wyświechtany, jak muzyka i większość kolegów parających się ulicznym rapem. Ok, nie pierdoli jakiś żałosnych i cierpiętniczych prawd spod bloku, zajmuje się tematami życiowymi od nieco innej strony, niż reszta, ale nadal teksty pozostawiają trochę do życzenia, bo są proste do bólu, a wszelkie starania upoetycznienia liryki wywołują raczej uśmiech politowania, niż zadowolenia: 'tymczasem płaczesz, krwawiąc samym środkiem' - czym kurwa? WTF? Albo 'wstaję, am am, potem kawa'... Pomijam rymy 'deszcz - dreszcz', czy 'scenie - znaczenie', bo te były w cenie 20 lat temu... Czarny w sumie leci samotnie przez cały album, goszcząc tylko 3 emce w jednym z kawałków, tak więc skazani jesteśmy tylko i wyłącznie na jednego Furiata. Cudownie, pod warunkiem, że Furiat się komuś podoba.
No dobra, jeśli chodzi o tegoroczne wydawnictwa, sygnowane logiem RRX Desant, to jest to najlepszy album z tej stajni. Ale jeśli porównamy go do reszty płyt wychodzących w tym kraju w ciągu ostatnich 11 miesięcy, to wyraźnie widać, że Kozak zatrzymał się w miejscu te kilka ładnych lat temu i tkwi tam, jak wrośnięty. Jeśli chodzi o ulicę, to ja zdecydowanie wolę Hudego, Jaśka, Dudka i Kacpra...
OCENA: 2+\6
Z RRX w tym roku masz jeszcze Kodex IV przecież
OdpowiedzUsuńcholera, faktycznie... Jakoś mój umysł nie może tego pojąć...
OdpowiedzUsuńzlatalem ostatnio miasto za ta plyta bo jak sie okazuje w kilku empikach juz jej nie maja gdyz wszystko sprzedali. W koncu kupilem , przesluchalem wielokrotnie i powiem tylko tak -zajebisty material,dla mnie i pewnie dla wielu nabywcow to jedna z najlepszych plyt tego roku a jesli ty wolisz słuchac Jaska to albo sam jestes Jaska kolega i go bronisz albo palisz Jana bo ci kurwa w srodku serce peka z zazdrosci ze to udana produkcja. Aha - moim zdaniem a nie jestem polonista wers "krwawisz samym środkiem" to wers odnoszacy sie do serca ...jestes idiota recenzencje od 7 bolesci. Beka z ciebie...beka roku 2012!!
OdpowiedzUsuńMożesz się nie zgadzać z moją opinią - to Twoje prawo. Nie masz prawa nazywać mnie idiotą, bo mnie nie znasz. A staropolskie przysłowie mówi, że z opiniami jest jak z dziurą w dupie - każdy ma własną. Nie potrafisz się pogodzić, że komuś się nie podoba? Giń. Albo nie wchodź tu więcej.
OdpowiedzUsuńJak czegoś nie wiesz to sprawdź dokładnie zanim napiszesz kolejną głupotę. Czarny debiutował na legalu już płytą INSTYNKT.
OdpowiedzUsuńInstynkt nie był jego solową płytą - więc to JEST jakby jego debiut. Poza tym tu nie ma w ogóle słowa DEBIUT. Wróć może do szkoły nauczyć się czytać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńInstynkt to: Czarny, Waco i DJ Mario. Tak to nie solo, ale płyta jego składu, a Ty napisałeś że nie jest znany poza lokalną sceną. A po drugie RRX wydaje raperów awangardowych więc już ze swojego profilu nie ma na celu ogromnych zysków jak np Prosto.
OdpowiedzUsuńNo tak napisałem, bo ileż osób, tak relatywnie, kojarzyło wcześniej Czarnego? Środowisko w Ciechanowie i te kilkaset osób, które kupiło Instynkt i zainteresowało się trochę bardziej, niż samym słuchaniem. Nie, Czarny nie jest szerzej znany na scenie, naprawdę.
OdpowiedzUsuńA co do RRX, to tu nie chodzi o zyski - zresztą ja nie gonię za tym mainstreamem, czego dowodem jest tyle recenzji nielegali na tym blogu, wykopanych z głębokich podziemi. Tu nie chodzi o komercję - RRX wydaje płyty nawet nie tyle awangardowe, ile niszowe. Niestety, większość z nich nie podoba mi się zupełnie, zresztą na równi z nowym VNM, Pezetem, czy Drużyną Mistrzów.
tak sie sklada ze bylem przelotem w studio gdzie nagrywa teraz wlasnie miedyz innymi Czarny Furiat i słyszałem jeden z nowych numerów z jego nadchodzacej plyty i powiem szczerze ze to mega rozpierdol nieporownywalny z tym co bylo na Zaginionym Chlopcu takze bedzie ciekawie w 2013
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
OdpowiedzUsuńI wychodzi na to, ze ta płyta chyba najlepsza będzie w dorobku Furiata :) "rubikon" oprócz 3 numerów nie powala, tych gości z dupy trochę wziął... Gdzie ci goście zza granicy co mieli być? NTM, Bushido?? Na "Generale"?? haha tak Sobota, Paluch itd. Pewnie na techno bitach to wyda, żeby lepiej się sprzedało :) Odpulił RRX na rzecz Proper, a Generała wydaje w jakimś marnym labelu o, którym mało kto wie. Śmieszne już te jego zapowiedzi, że wyjdzie "petarda"...
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc, wolę Rubikon, niż to coś...
OdpowiedzUsuń