poniedziałek, 24 grudnia 2012

NA ROZSTAJU DRÓG - KWIAT

nielegal 2012

1. Intro
2. My Life    feat. WIEWIÓR, BOLO
3. Powrót   feat. SZYMS
4. Koniec Kopalni
5. What
6. Może   feat. DJ KUART
7. Wojownicy Rapu   feat. STIWEN, DJ JAHID
8. Nie Pytaj Mnie   feat. OZM, GIGI, DJ KUART
9. Niezapomniani
10. Heaven (Skit)
11. Na Rozstaju Dróg   feat. DJ JAHID
12. Different Places, One Hip-Hop  feat. FALLENKZ, FADRC, BES, DE2S, DJ KUART
13. Gdy Odejdziesz   feat. GIGI, EMESTE
14. Tin tin tin   feat. DJ KUART
15. Holidayz   feat. MADI SIMMONS
16. Pozytywne Wibracje   feat. RAZY DWA, STIWEN, DJ JAHID
17. Zło (Skit)
18. Druga Strona
19. Livin La Vida Loca   feat. DJ KUART
20. Outro    feat. DJ JAHID

    Kwiata możecie znać z nagrań wrocławskiego składu Otoczeni Stylem. Ale wcale nie musicie, bo nie jest to zespół bardzo znany na szerokiej scenie ogólnokrajowej. I teraz (no, w sierpniu), jeden z członków OS, Kwiat właśnie, postanowił wypuścić swój solowy album, stawiając słuchacza na rozstaju dróg: i pod względem muzycznym, i pod względem lirycznym, a także... geograficznym.
    Akurat zróżnicowanie muzycznie, to nie tutaj. Większość podkładów zrobiona jest w klasycznym stylu, taki bardziej początek XXI wieku - czyli jeszcze bez plastikowej tandety, z samplami i unowocześnionym brzmieniem. Atutem jednak tutaj jest praca djów - ale to żadna zasługa Kwiata, prawda? Jednak znalazłem parę dobrych traków: 'Tin tin tin', 'Different places, same hip hop', skit 'Zło', 'Nie pytaj mnie'.
    Zróżnicowanie liryczne? Hmmm... wtedy przede wszystkim, kiedy wystepują goście - wszyscy jak jeden mąż, zjadający Kwiata na starcie. Bo Kwiat, niestety, nie jest dobrym rapperem, by nie rzec w ogóle marnym. Sadzi kwadraty niemożliwe, teksty zaś, mocno proste i prostolinijne, choć poruszają wiele tematów (i to jest jedyna tu różnorodność), nie zostają w głowie, a czasem wywołują lekkie zażenowanie. Było kilka takich kawałków, że musiałem je przełączyć, bo nie dawałem rady - np. koszmarny 'Wojownicy rapu'. Pozytywy? Zwrotka OzM w niezłym kawałku 'Nie pytaj mnie', zagraniczne featuringi gości z Francji, Chile, Czech i Grecji - przyznam, że taki międzynarodowy posse track robi wrażenie.
    Ogólnie to bardzo męcząca płyta. Kilka ciekawych momentów nie załatwiają sprawy, słucha się tego bez przyjemności. Zostawiłbym dosłownie 3-4 traki - wyszła by całkiem wypasiona epka. A tak - nie wystająca poza mętne wody podziemia płytka.

OCENA: 3\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz