1. Intro
2. 2040
3. Why So Sarius?
4. Elita
5. Przerywamy Program feat. O.S.T.R., HADES
6. Nie Moje Miejsce
7. Powiem Coś Więcej
8. Dla Wkurwionych
9. Astronauci
10. Znam
11. Halo
12. Było Nie Minęło
13. Plon
14. Chciałbyś
15. Blisko Leży Obraz Końca
16. Awwwtro
17. Chciałbyś (Extended Remix) (Bonus Track) feat. ŻYTO, SENSI, ŻUREK
Kolejny młody zajarany bumbapem? Fajnie. Dzięki współpracy z Epromem i Żytem, Sarius zgadał się z Tytusem i... okazało się, że jego płyta szybko wyszła nakładem Asfaltu. Jak sam Sarius mówi, 'to nie jest tak, że urwałem się znikąd i nagle zaistniałem, po prostu wcześniej nie wychylałem się dalej'. Niestety jakoś jego płyta wydaje się pominięta w sklepach i na portalach...
Wszystko, co znajdziemy na płycie, to robota wspomnianego już DJa Eprom'a. No dobra, nie wszystko - dwa kawałki pochodzą od innych producentów. 'Powiem coś więcej', bardzo typowy dla siebie, zrobił Ostry, a 'Znam' pochodzi od Emade i jest on utrzymany w bardzo podobnym klimacie do pozostałych traków. Cała epromowa reszta brzmi zaś jak żywcem wyjęta z podziemi Nowego Jorku i kojarzy mi się z podkładami znanymi z płyt Onyx, D.I.T.C., czy Erica Sermona. Spokojne tempo, acz mocne perkusje, jazzowe i soulowe sample, czerpane z najgłębszych krejtsów, do tego skrecze od Eproma i mamy płytę, która przenosi nas wehikułem czasu w magiczne lata 93-97.
Co ciekawe, Sarius też brzmi nieco chropowato i złotoerowo i gdyby pochodził z USA, można by było go bez bólu umieścić na dowolnej płycie z lat '90. Rapper płynie po bicie ze specyficznym stylem i nieco archaiczną manierą, ale ona wcale nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, raczej cieszy ucho. Do tego są wstawki raggowe, tematyka taka bardziej 'o wszystkim na raz', więc w jednym kawałku usłyszymy wersy o kasie, rapie i Życiu, pozornie nie wiążące się ze sobą. Ale to właśnie wszystko to, wokół czego kręci się rzeczywistość częstochowskiego emce. To luźno rzucane przemyślenia na bit i w zasadzie tytuły są doprawdy dowolnie dobrane, bo można by je spokojnie pozamieniać, i nikt nie zwróciłby uwagi. No, może poza refrenami. Gości jest niewielu: nie postępujący o krok Ostry, przeciętny Hades, charakterystyczny Żyto, będący w niezłej formie Sensi (a jakże - przecież on ostatnio wrócił do bumbapu) i uliczny Żurek, który jest tu raczej zbędny.
Zastanawia mnie, że dwa lata temu lud jarał się Hurragun, że taki powrót do prawdziwego rapu, a cicho jest o Sariusie, który odwalił wraz z Epromem kawał dobrej roboty. Ta płyta to naprawdę swoisty come back - nie nieudolna kopia, czy tania podróba - kolesie naprawdę wiedzą, o co chodziło w rapie wtedy, gdy był on szczery i prawdziwy. Propsy za ten krążek.
OCENA: 5-\6
Częstochowa mimo wszystko ma trochę dobrych ekip/mc.
OdpowiedzUsuńPolecam:
WSZYSTKO JASNE - "Teatr Faktów". Ciekawy materiał z racji, że młodzi mc i niesamowite bity "Polskie sample, polskie winyle"
UkładSCalony
i z Poznania ciekawy materiał Joterpe/Nowik "Spokojnie to tylko jazz" - JAZZHOP
A tą płytkę Sariusa zamawiam :) Dziwne, że coś solidnego wyszło i cisza taka, ale to standard bo ludzie wolą Cleo albo Ganje Mafie...
Spokojnie, to tylko jazz to jedna z moich ulubionych płyt z podziemia...Wszystko Jasne sobie sprawdzę, dzięki.
OdpowiedzUsuń