środa, 18 grudnia 2013

SKORUP - PIĘKNA POGODA

MaxFlo 2013

1. Piękna Pogoda   feat. DOHTOR MIÓD
2. Świata Ciekawość
3. Bar
4. Nowe Flow
5. Wiosną Suki Pachną Najładniej
6. Pomnik Wieszcza   feat. PAWEŁ PIEC, TOMASZ MUCHA
7. Trubadur    feat. PAWEŁ PIEC
8. Człowiek Guma   feat. MASIA, KAMELITO, TYMIN & PEUS, SINSEN, MAJKEL, BUKA, PROCEENTE, ŁYSONŻI, ESKOBAR, ANDRZEJ SKORUPA
9. Złodziej Na Górze Olimp
10. Polska Pogoda
11. Ogień Kroczy Ze Mną    feat. KOSMOS
12. Adapter Daniel
13. Wampiry I Upiory
14. Taki    feat. LILU, JARECKI
15. Styl Alibaby   feat. MARIAN WIELKOPOLSKI
16. Z Lotu Ptaka
17. Złodziej Na Górze Olimp

    Poważnie, uwielbiam Skorupa. Za wszystko - głos, niebanalny flow i genialne teksty. Po 'Etosie Kowboja', jednej z moich ulubionych płyt w ogóle, czekałem z utęsknieniem na album numer 4. I oto jest, wychodzi zimą, ale zapowiada piękną pogodę. Więc włączyłem ten materiał z lekko drżącym sercem, czy aby Skorup mnie nie zawiedzie...
    Trochę zdziwiłem się, widząc listę producentów: w sumie, co kawałek to inny dyrygent. Pośród tego nawału nazwisk, znalazłem znane ksywki: Dino, Stahu, Sebakk i sam Skorup. Reszta ma podtytuł 'kim-ty-kurwa-jesteś?' Iron, Dr. Nico, Jaz, Headbite, Soft, !koS i WeedTrzecieUcho. I w sumie nie ważne, kim są, ważne, że te bity są całkiem fajne. Klasyczne w brzmieniu, oparte na delikatnych i klimatycznych samplach, okazują się zupełnie inne, niż te, które znaliśmy z poprzednich albumów. Teraz jest to muza wręcz korzenna, taki typ nowojorski, przywodzący na myśl najpiękniejsze rapu lata. I do tego te bity wcale nie są tuzinkowe i zwyczajne, bo producenci okazują się być utalentowani i nie zadowalają się li tylko zawinięciem pętli na perkusji - kombinują, szukają nowych dźwięków, które nie będą brzmiały jak na każdej innej płycie. I nie mogę się oprzeć wrażeniu, że producenci robili swoje bity przy pięknej pogodzie, bo taki właśnie klimat wprowadza ta muzyka. Rzadko kiedy tytuł płyty aż tak pasuje do zawartości.
    Skorup też się zmienił. Ma 'Nowe flow', nieco zmienił również sposób składania wersów i stał się jakby bardziej refleksyjny, a mniej dowcipny. Dalej 'w dobieraniu słów pomaga mu kunszt i spryt', dalej są to teksty, których słucha się wybornie i nie znajdziesz ich nigdzie więcej - to zawsze jest Skorup i nie pomylisz go z nikim innym. Tym razem jednak album jest bardziej osobisty, jak choćby w 'Adapter Daniel', w którym Skorup wraca do czasów dzieciństwa, do PRLu... Jest tu wiele przemyśleń i takich przekornych i takich poważniejszych, a nawet jest próba horrorcoru. Jest niby skorupowo i groteskowo, ale coś tu się zmieniło i nie za bardzo potrafię to zdefiniować. Skorup dorósł? Zgorzkniał? Złagodniał? Nie wiem, ale nie jestem pewien, czy mi się to podoba aż tak bardzo. A z całego tłumu gości, rozłożyła mnie na łopatki kolaboracja z Jareckim i Lilu w absolutnie bezbłędnym 'Takim'. Bo reszta jest średnia, no może jeszcze fajna jest frywolna gonitwa za gołymi babami z Mass Cypher aka Maniek Wielkopolski. A, no Dohtora Mioda mogę słuchać zawsze i wszędzie, bo lubię ta jego ślůnsko godka.  Bo pozostali nie wryli mi się w pamięć swoimi występami - ot, byli.
    No i to drżące serce mi zostało. Bo nie wszystko jest takie, jakbym sobie życzył. Jasne, to nadal jest świetna płyta, nadal nie znajdziesz drugiej takiej. Muzyka dobrana jest bardzo dobrze, Skorup niby w formie, ale kurde, czegoś mi tu brakuje. Coś tu nie bangla, a ja nawet nie wiem co. Płyty słucham z przyjemnością, już po raz kolejny i wiem, że do niej wrócę. Ale... Oj, nic tam. Bardzo dobra płyta.

OCENA: 5-\6 (trochę na wyrost, ale chuj tam) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz