1. Intro
2. Hołd bohaterom - KEJRAZ
3. Drzewo - RYVIN, POLAR, WUER, SYLK
4. "Całuj" - KEJRAZ, CONES, HAKIM
5. Ziomy - WUER
6. Wciąż - SZPAK
7. Po swojemu/Motor - BUA, SYLK, SNAJPER, GREM
8. Wiele, niewiele - TATER, RYVIN
9. Z mojej perspektywy - ERHA
10. Reprezentant 2 - BUA, VOKE, CONES, RYVIN, ERHA, HMJELÓ, THM, SZPAK, WUER, KEJRAZ, SYLK, SAŁAT
11. Labirynt - HMJELÓ, BUA, POLAR, RYVIN
12. Weteran - RYVIN, HMJELÓ
13. Po prawej stronie - SAŁAT, GULI
14. Meta morfoza - GIBON
15. Pod Mocnym Aniołem - CONES
16. Przewrotne życie - SYLK, ATOR
17. W nowohuckiej kuźni - BUA, HMJELÓ, RYVIN
18. Nie po to by - SYLK
19. Bajeczka - HJMELÓ
20. Neverending story - WESOŁY
Po raz kolejny przyznam się do tego, że lubię krakowskie podziemie. PROkru jest drużyną, która swoją różnorodnością i często fantazją sprawia, że za każdym razem utwierdzam się w tym przekonaniu - zawsze chętnie sięgam po ich wydawnictwa. Teraz uderzają znowu: ta płyta to zbiór bitów i rymów od załogi PRO i ich przyjaciół. Co z tego wynikło?
Wśród producentów tego albumu są zarówno sami rapujący, jak i nominalni bitmejkerzy - czasem samodzielnie, czasem w tandemach, czy wręcz triach. Bity robili tu Hakim, Ryvin, Hmjeló, Voke, Elgie i BuA - czyli taki team, którego można się było w zasadzie spodziewać, a także taki, który zapewni spójność brzmienia. Ta spójność przejawia się przede wszystkim w tym, że są to bity klasyczne, w których celuje zwłaszcza Hakim: bumbap, sample - kilimaty lat '90. Reszta zaś pozostaje w klimacie, ale w nico innym stylu, bo np. Voke i Elgie robią znacznie bardziej mroczne podkłady. Muzyka jednak niekoniecznie przekonuje, nie ma tu żadnych bangierów, które wyrwą cię z butów. Dostajemy porcję rzemieślniczych podkładów, które pod koniec płyty mogą nieco męczyć przewidywalnością i brakiem mało ogranych patentów.
Przy takiej ilości rapperów (o ile dobrze liczę - aż siedemnastu!), ciężko jest utrzymać równy poziom rymów na całym albumie. Dlatego pewnie nikogo nie zdziwi fakt, że na kawałki będę patrzeć raczej nie przez pryzmat całości, a bardziej przez poszczególne wejścia emsis. Tradycyjnie, w takich przypadkach da się rapujących wrzucić do trzech worków: 1 - daj tego więcej, 2 - ujdzie w tłoku, 3 - wyjdź i nie czaskaj furtko. I oczywiście tradycyjnie, pierwszy worek jest najchudszy. Kto tu trafia? Na pewno Cones, bo to mistrz wielokrotnych rymów, płynie po bitach jako jeden z najlepszych tutaj. Hmjeló ze swoim bajkowym stylem jest bardzo oryginalny, zwłaszcza, kiedy opowiada swoją bajeczkę po... niemiecku. Voke ma niezły flow i styl, a Sylk jest jednym z najbardziej charyzmatycznych rapperów tutaj, ma specyficzny sposób dzielenia wersów, ale daje sobie świetnie radę. W sekcji drugiej siedzą: wyżej, pukając do jedynki jest Kejraz, który ma ciekawy, głęboki głos i sprawne flow, choć niekoniecznie odpowiadają mi jego lekko napuszone i monumentalne wersy z mnogością wielkich słów, których używa. Również Ryvin, choć jest lepszym producentem, niż rapperem - zdecydowanie, choć potrafi dać naprawdę niezłe 'tłuste sety' (zwłaszcza w 'Reperezentant 2'). Polar ogarnia kawałki całkiem porządnie - choć nieco rzemieślniczo, Wuer ma fajne flow, choć może przeszkadzać maniera wokalna i jego branie oddechów pomiędzy wersami, Hakim posiada taki złotoerowy styl, który doskonale pasuje do takich bitów. Szpak jest zwyczajny, choć umie nawinąć i ostro przyspieszyć, no i oczywiście Grem, którego styl jest bardzo szczególny i choć lubię go słuchać, to jeden krótki wers to mało. Reszta sredniaków to BuA, Snajper, Tater, Guli, Gibon i Ator. Sałat z kolei to taki 'prawilniak', z kanciastym stylem i agresywnym wokalem, który, jak da się odczuć, sprawia mu chyba ból. W ostatnim worku siedzą Erha (ten człowiek rymuje od 14 lat? Litości!) i THM, który ma tylko jedną zwrotkę, a i tak się zgubił pod jej koniec.
Poprzednia płyta PROkru podobała mi się znacznie bardziej. Nie wiem, czego tu brak - może podkłady są zbyt przeciętne, może rapperzy nie dają sobie częściowo rady... A może jest to wszystko zbyt zwyczajne, choć potencjał jest ogromny. Nie zmienia to faktu, że to naprawdę dobry, podziemny rap, ze sporą ilością ciekawych rzeczy - jednak ta zbitka w całości nie wywołuje gęsiej skórki. Jednak chłopcy zapracowali na solidną czwórkę.
OCENA: 4\6
Sprawdzał Pan projekt Krewniacy z Ulicy "alernatywna wersja wydarzeń"?
OdpowiedzUsuńNowy materiał z Krakowa :)
Jeszcze nie, bo to rok 2015 - muszę się uporać z zeszłym i podsumować :)
OdpowiedzUsuńa co jeszcze w tym roku zostało Ci do sprawdzenia?
OdpowiedzUsuńz 2014 w sensie
UsuńWiesz co, na pewno Wachu, Praktis, MC Robak, Dedoen, Jan Kangur, no i dorzuciłem Filipka. Myślę, że to wystarczy na ten rok, pewnie jeszcze sporo brakuje, ale ileż można...
OdpowiedzUsuńJeśli jednak... to polecam sprawdzić https://www.youtube.com/watch?v=sFL-VknNSLg&list=PLpLbVnDga9vc1waDeVGU69QR9Vj-Z9Ecp
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/playlist?list=PLrdDU-llLmtjOuYSqHpuXdwbEejnotPVv
OdpowiedzUsuńTeż z 2014.
Czy nie możecie się budzić z tymi płytami w ciągu całego roku, a nie jak ja pragnę zamknąć roki zająć się bieżącym?
OdpowiedzUsuń