środa, 21 stycznia 2015

TOP 20 NA LEGALU 2014

W tym roku wyszły 102 legale, z których wyjątkowo dużo było dobrych. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę poprzedni, bardzo suchy rok. Tak, przesłuchałem je wszystkie. Tak, mam je wszystkie. Tak, wszystkie są opisane na tej stronie. Jednak przyszedł ten czas, aby spośród tych ponad stu płyt wydobyć esencję. Oto moja osobista dwudziestka, możesz się nie zgadzać, proszę bardzo. Ale to 20 płyt, które do mnie trafiły najbardziej.

20. B.O.K. 'LABIRYNT BABEL'
Pytasz czemu tak nisko? Cóż, poprzednia płyta nie weszła nawet do mojej 30, więc jest  spory postęp. Bisz udowadnia, że jest jednym z najlepszych rapperów w kraju, muzyka i słowa dają do myślenia i B.O.K. utkwiło w moim odtwarzaczu na dłużej.

19. PROCEENTE 'ZUPY, NALEFFKI, SPLIFY'

To taki album, którego można słuchać zawsze i wszędzie. Szef Aloha wspiął się na szczyty umiejętności, nie tylko rapujących, ale i jako executif. Płyta zrobiona z dystansem, dowcipem i taka jak Procent: po prostu spoko. Wchodzi jak nóż w masło. Świetna robota!

18. PARTYZANT 'MYŚLI KILKA'
Ciekawym, w ilu zestawieniach pojawi się ta płyta. To chyba największe zaskoczenie tego roku, bo z niebytu wyłoniła się dojrzała grupa, która zrobiła płytę trzymającą poziom od a do ż. Bujające podkłady, bogate instrumentarium, szczera zajawka. Powiew świeżości!

17. RH 'KARTY SIM'
   Ostry zapewnia doznania muzyczne, Had i Rak liryczne. Wiele osób narzekało, że płyta nie spełniła ich oczekiwań - nie wiem, czego się spodziewali. Naprawdę fajna pozycja od trzech utalentowanych gości.

16. EMEN 'DOMINO'
Osobiście uwielbiam polską diasporę w Manchesterze. Ducha już dawno nie słyszałem i bardzo żałuję, ale za to Emen wychodzi z coraz to nowymi rzeczami. Sporo tematów damsko-męskich, wszystko podane dość nostalgicznie, ale w doskonały sposób. Jak dla mnie, kolejna świetna płyta Emena.

15. O.S.T.R. & MARCO POLO 'KARTAGINA'
 To, co zrobił Ostry tym razem, to zupełnie inny poziom. Miazga. Skumał się z wziętym amerykańskim producentem, który zrobił dla niego całą płytę! A do tego ma jeszcze Torae i Main Flow na gościnnych majkach. Wyjątkowy i bardzo dobry album, który gości do tej pory w moim plejerze.

14. CHONABIBE 'MIGRACJE'


 Wybitnie korzenna impreza. Chonabibe nagrali doskonały album imprezowy, którego da się słuchać wszędzie. Zespół połączył tu całą masę czarnych rytmów i złączył je w doskonałą fuzję, której aż chce się słuchać. Bardzo przyjemna płyta.

13. KALI & GIBBS 'SENTYMENTALNIE'
Kali strzelił w dziesiątkę, zaczynając współpracę z Gibbsem - jego bity doskonale pasują do rappera i wybitnie uzupełniają jego flow i styl. Może to nieco sentymentalna płyta, ale jakże trafiająca w sedno, zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie.

12. TAU 'REMEDIUM'
Bardzo się bałem, że to będzie płyta kaznodziejska. Na szczęście Medium aka Tau oszczędził mi zagrywek kościelnych i skupił się na duchowości. Może to w sumie komuś przeszkadzać, ja akurat jestem antykościelny, ale tu nie o to chodzi. Tau jest w świetnej formie i potrafi wyważyć teksty, aby nie zgrzytało. A jeszcze na tych bitach...

11. PLANET ANM & ELJOT SOUNDS 'UNIVERSUM'
  Planet dobija się do czołówki już od jakiegoś czasu. Wreszcie jest na legalu, wreszcie dobywa to, co mu się należy. Złożona muzyka Eljota, przemyślane, głębokie teksty Planety - wszystko idealne na tę porę roku.

10. CZARNY HI FI 'NOKTURNY & DEMONY'
  Mało jest takich producentów, którzy nie dość, że zrobią genialną płytę producencką, to jeszcze tak dobiorą rapperów, że nie ma się czego czepić. To są po prostu piękne bity, wymykające się z szufladki. Doskonała płyta.

9. VIENIO 'ETOS II'
 No cóż, jak wspomniałem w recenzji, Vienio jest jak wino - coraz lepszy. Jego albumy - zwłaszcza ten, są dojrzałe i przemyślane, Pereł stworzył świetną oprawę muzyczną, wszystko razem hula jak dzikie. Vienio w doskonałej formie!

8. KUPA KNAP 'LECĘ, CHWILA, SPADAM'
Nie znajdziesz bardziej wyluzowanego funkowca na naszej scenie. A i ciężko będzie znaleźć go za granicą. Bo Kuba ma w sobie coś, co sprawia, że nie dość, że mu wierzysz, to jeszcze kupujesz wszystko, co ma do zaoferowania. Funkowa płyta jakich mało u nas. Świetna rzecz.

7. VIXEN ' LOCO TRANQUILO'
 Vixen jest niestety jednym z najbardziej niedocenianych rapperów w kraju - a szkoda. Tym albumem udowodnił, że trzeba się z nim liczyć. Rapper doprowadza grę słowną do perfekcji, a tych gierek starczy na długie godziny. Wyborna produkcja!

6. JARECKI & BRK 'PUNKT WIDZENIA'
Tak świeżej i radosnej płyty dawno nie słyszałem. W dobie umartwiania się i refleksji Jarecki i BRK brzmią jak odrzut jakiejś sekty. Obaj potrafią wiele zdziałac z wokalem, muzyka sama niesie... Świetny materiał.

5. SARIUS 'DALEKO JESZCZE?'
Nie, niedaleko. W zasadzie Sarius już jest na miejscu - na szczycie. Nie jest to czubek listy przebojów, czy sprzedaży w empiku, ale nie o to chodzi. To świetny rap, zrobiony mocno i nowocześnie, jednak z pełnym szacunkiem dla korzeni.Ostry i Sarius to duet, jakich mało. Chapeau bas!

4. WŁODI 'WSZYSTKO Z DYMEM'
  Ta, nie ma co się szczypać, Włodi przejechał przez dzielnię i wszystko poszło z dymem. Plastyczne wizje Włodiego zapadają w pamięć na długo i kiedy zamkniesz oczy, masz te projekcje, nim zaśniesz. Do tego dobra, nowoczesna produkcja i okazuje się, że weteran wygrywa w cuglach...

3. LJ KARWEL 'NIEPOTRZEBNE SKREŚLIĆ'
Od okładki, przez muzykę, po wersy Karwela - tu wszystko ma swoje miejsce i zaskakuje. Karwel składa często takie rymy, że  nie bardzo wiesz, jak to ogarnąć, bo nawały szóstek, dziesiątek itp. niszczą system. a do tego na tej muzyce... Debiut roku pełną gębą.

2. HV \ NOON 'HV \ NOON'
Ciężko określić tę płytę inaczej, niż piękna. To głos miejskiej syreny, śpiewającej swoje bluesy. Dobór rapperów jest idealny i wszyscy pasują tu be pudła, nawet, jeśli nie brzmią idealnie.  To taki album, który wychodząc z korzeni, chwyta wszystko wokół, zachowując jednocześnie szacunek i zdrowy rozsądek. Miażdży.

1. TEN TYP MES 'TRZEBA BYŁO ZOSTAĆ DRESIARZEM'
 Zdziwiony? Ja też, chociaż patrząc na roczne podsumowania na różnych stronach, nie powinienem być zaskoczony. ale ja nie jestem fanem Mesa i nigdy nie byłem. Jednak nie wątpię i obiektywnie patrząc, nie mam wątpliwości, że ta płyta to geniusz. Alkopoligamia w tym roku wygrywa wszystko i wszędzie. Mes - mistrz.

Tyle Wam powiem. Do podsumowania nielegali jeszcze mi brakuje około 10 płyt do sprawdzenia, po czym zacznę myśleć o roku 2015. Na razie przerwa!

8 komentarzy:

  1. Gdzie SoulPete - "Soul Raw"? W recenzji było 6/6.

    OdpowiedzUsuń
  2. przecież to nie były wydawnictwa legalne?

    OdpowiedzUsuń
  3. Soul Raw to legal.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie było go w sklepach... Więc może i legal, ale jakiś mało oficjalny, bo kupic go można tylko przez internet...

    OdpowiedzUsuń
  5. mam spore zaległości w słuchaniu.. przy okazji polecam Spotify, większość albumów powyżej jest tam dostępna legalnie i za darmo

    OdpowiedzUsuń
  6. propsuję, że sprawdzasz to wszystko, ja na połowie tych płyt wymiękłem :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Sprawdz Dedoen-Istotnie 2, zanim sporzadzisz top 20 nielegali :)

    OdpowiedzUsuń